Ceny studniówek w 2023 roku

Ceny studniówek 2023. Nawet 1800 zł na bal studniówkowy w Warszawie

Źródło zdjęć: © Vibez / Canva
Blanka RogowskaBlanka Rogowska,06.12.2022 09:30

Maturzyści z jednego z czołowych liceum w Warszawie za bal studniówkowy od pary zapłacą 825 złotych. W Łodzi ceny za parę wahają się pomiędzy 490 złotych a 550 złotych. Do tego koszty sukienek, garniturów, fryzur, butów, paznokci. W Trójmieście co trzeci ankietowany deklaruje, że na wszystko, co związane ze studniówką, wyda ponad 1,5 tys. złotych. Maturzystka z Warszawy w swoich wyliczeniach zbliża się do 2 tys. złotych. Czeka nas inflacyjna studniówka?

Koszty studniówki w dobie galopującej inflacji i kryzysu energetycznego coraz bardziej zdają się przypominać opłaty za wesele. Za sam udział maturzysta, który chciałby udać się na bal wraz z partnerem, czy partnerką zapłaci blisko tysiąc złotych. I nie są to jedynie ceny warszawskie. Jak to możliwe?

Ile kosztuje studniówka w Warszawie w 2023 roku? "Wydam prawie 1800 zł"

Rozmawiam z tegoroczną maturzystką z jednego z czołowych liceów w stolicy. A że szkoła można by powiedzieć elitarna, to i miejsce, w którym od lat odbywają się bale studiówkowe, jest niebyle jakie. To Hotel Viktoria niedaleko Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie.

- Cena to 430 złotych za ucznia i 395 złotych za osobę towarzyszącą. Z oszczędności wiele osób na studniówkę pójdzie z kimś ze szkoły, bo wtedy nie będą musieli płacić. Ale jak ktoś ma partnera spoza szkoły i zależy mu, żeby to z nim iść, to razem wychodzi 825 złotych. Ja jestem w takiej sytuacji. Moja dziewczyna jest spoza szkoły i chcę, żeby w tym dniu była ze mną - mówi maturzystka z Warszawy.

Do tych kosztów moja rozmówczyni dorzuca cenę sukienki. - Na ten cel rezerwuję 300 złotych, ale jak to z sukienkami bywa - mogą być bardzo drogie i bardzo tanie. Niektóre z moich koleżanek składają całą stylizację z tego, co znajdą w lumpeksie i na Vinted, inne wydadzą o wiele więcej niż ja. Na buty wydam do 150 złotych, torebkę pożyczę od mamy - mówi maturzystka.

Do tego cena makijażu: 150 złotych. - I to po znajomości, bo w salonie jest drożej - zaznacza. Fryzjer? - Min. 250 złotych, bo chcę ufarbować. Za paznokcie akryle - ok. 100 zł. - wylicza.

Podsumowując, maturzystka z Warszawy za wszystko, co związane z balem maturalnym zapłaci ok. 1775 złotych. - A jak dokupię może jakiś alkohol na after party to zbliżę się do 2 tys. zł - dodaje.

Ile kosztuje studniówka w 2023 roku w Łodzi i w Trójmieście?

Można by powiedzieć, że to ceny warszawskie i że poza stolicą jest taniej. To prawda, ale różnica wcale nie jest oszałamiająca. Portal trojmiasto.pl przeprowadził ankietę, w której pyta o koszty studniówki w 2023 roku. Co trzeci ankietowy (33 proc.) z Trójmiasta deklaruje, że na ten cel wyda ponad 1,5 tys. złotych.

Rozmawiam z maturzystami z Łodzi. Za studniówce w Yuce, popularnej sali balowo - weselnej na obrzeżach miasta, maturzysta w 2023 roku zapłaci 350 złotych za siebie i 170 złotych za osobę towarzyszącą.

W zlokalizowanym na Widzewie w Łodzi w sali Rubin ceny różnią się w zależności od szkoły i opcji, którą wybrano. Różnica zależy m.in. od liczby dań, kamerzysty, tego, czy wynajmujemy dj-a czy zespół, jakie dodatkowe atrakcje wybierzemy. W giełdzie popularnych pomysłów są fotobudki, ścianki do zdjęć, wynajmem party busów. Uczniowie z jednej ze szkół donoszą o cenie 350 zł za ucznia i 200 za osobę towarzyszącą, inni o cenie 370 zł i 120 zł. Są i tacy, który w tym samym miejscu mówią o cenie 480 złotych za parę. - Ale to bez kamerzysty i tylko do 2 w nocy - mówi nasz rozmówca z Łodzi.

- Wiele osób z oszczędności łączy się w parę z kimś ze szkoły, ale to nie zawsze możliwe. Ja uczę się w klasie humanistycznej, gdzie chłopaków można policzyć na palcach jednej ręki. Z kim mamy tańczyć? Wiadomo, że zaprosimy sobie osoby towarzyszące - mówi maturzystka z Łodzi.

Studniówka w szkole. Wcale nie jest dużo taniej

Są i szkoły, które studniówkę organizują w swoim budynku. To m.in. XXVI Liceum Ogólnokształcące w Łodzi, Szkoła Mistrzostwa Sportowego w Łodzi, czy prywatne liceum Mikron w Łodzi.

Ale jak mówią nam uczniowie, taka decyzja zapadła wcale nie z oszczędności, ale dlatego, bo uznano "tak będzie fajniej", albo dlatego, że to szkolna tradycja utrwalona przez lata. Koszty są zbliżone.

- Dla szkoły to problem, bo trzeba wszystko poustawiać, poprzesuwać, co blokuje działania na piętrach, koliduje z lekcjami, dodaje obowiązków wychowawcom, którzy muszą tego pilnować. Musimy zrobić dekoracje, więc najpewniej będziemy zwalniani z lekcji już w piątek. Do tego trzeba wynająć catering, którzy przyjedzie z naczyniami itd., serwis sprzątający lub będziemy musieli zgodzić się przyjść w niedzielę, żeby posprzątać. Podobno kiedyś było w naszej szkole tak, że to mamy gotowały, piekły ciasta, ale to już nie są te czasy - mówi nasz rozmówca z Łodzi.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 1
  • emoji ogień - liczba głosów: 1
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 2
  • emoji smutek - liczba głosów: 2
  • emoji złość - liczba głosów: 2
  • emoji kupka - liczba głosów: 1