Amouranth, modela z OnlyFans, przymuszania do streamów przez męża?

O Amouranth, jednej z najpopularniejszych streamerek na Twitchu oraz modelek z OnlyFans, pisałem już nie raz. Przyciąga specyficzne grono odbiorów, aczkolwiek to też sprawia, że zarabia miliony co miesiąc.

W niedziele - 16 października -  Amouranth powiedziała fanom, że od jakiegoś czasu była zmuszana przez swojego męża do streamowania. Kobieta twierdzi, że chciała wygasić swoją działalność internetową, ale ten jej nie pozwolił. Mąż miał jej grozić utratą dostępu do konta bankowego czy zabiciem jej psów.

W nagraniu ze streama, streamerka rozmawia przez telefon z mężczyzną, o którym mówi, że jest jej mężem. Ten początkowo zaprzecza twierdzeniom, że groził zabiciem psów. Później potwierdza, że ma kontrolę nad kontami bankowymi modelki.

Amouranth mówi, że mąż zmuszał ją do streamowania wbrew jej woli, a później pokazuje serię wiadomości tekstowych, które mają pochodzić od niego. Jest w nich nazywana m.in. "tępą idiotką". Mąż miał grozić, że wyda większość jej kasy na kryptowaluty czy dotacje na sanktuarium dla ptaków i zostawi ją  tylko z milionem dolarów.

W ostatnich momentach streama, żeński głos pytał streamerkę, czy wzięła leki I na tym stream się zakończył.

W nocy 18 października naszego czasu, streamerka włączyła live, aby opowiedzieć o sytuacji. Jak podaje reporter e-sportowy Jake Lucky, ona i jej mąż się rozstali. Amouranth szuka zarówno pomocy prawnej, jak i emocjonalnej. Odzyskała też ponownie kontrolę nad wszystkimi swoimi kontami w mediach społecznościowych.

"Reszta jest naprawdę trudna do oglądania. Wymieniła to wszystko, co w końcu na wolności może robić: oglądać telewizję, nie nosić dekoltu, spać osiem godzin w nocy, itp." - przekazuje Jake

W ostatnich kilku dniach konto Amouranth na OnlyFans zostało zhakowane. 12 października haker włamał się na konto i chciał przelać sobie 900 tys. dolarów. Do wypłaty nie doszło, ponieważ haker próbował podać swoje dane do banku, a to sprawiło, że streamerka dowiedziała się o hacku.

Do następnego włamanie doszło dwa dni później:

"Możesz wycofać się tylko po osiągnięciu pewnej częstotliwościi/wolumenu, więc mam specjalną kwotę do wycofania, co robię z nimi co kwartał" - wyjaśniła.