Streamerka sprzedaje swoje gazy i wodę PO kąpieli za tysiące dolarów. Przesada?
Jak to jest, że czasem osoby związane z social mediami wrzucają coś tak absurdalnego, że aż głowa mała? Oto Amouranth i jej gazy za 1000 dolarów.
Dlaczego nie macie w tym momencie wyrazu twarzy w stylu "wtf"? Bo prawdopodobnie spodziewaliście się, że ktoś w sumie wpadnie na taki pomysł. Nasza bohaterka nie jest pierwsza. Kiedyś, w pięknych przedpandemicznych czasach, twórczyni Belle Delphine wydała swoją "wodę po kąpieli gamerki". Była też Stephanie Matto,31-letnia influencerka oferowała pierdnięcia zamknięte w słoiku. Zarobiła 200 tys. dolarów (!)...
Podobne
- Rosjanin streamuje włączoną kuchenkę na gaz. Tak trolluje świat
- TwitchCon 2022. "Stań na mnie, proszę". Fani streamerki przekroczyli granice?
- Kanye West zbanowany na Twitterze za swastykę i gwiazdą Dawida. Co na to Musk?
- Influencerka sprzedaje swoje paznokcie, skórę i łupież. Zarobiła miliony złotych
- Rosja ukarała TikToka za "szerzenie propagandy LGBT"
Amouranth, która posiada ponad pięć milionów obserwujących na Twitchu oraz dwa miliony na Twitterze, idzie dzisiaj o krok dalej. Bo nie tylko możecie kupić jej wodę po kąpieli, ale także…
NAmouranth sprzedaje słoiki z pierdami, wodę z kąpieli i włosy
28 lutego streamerka ogłosiła start jej nowej firmy, "Cutie-Pa-TOOT-ies". Tak: toot przekłada się tutaj na "pierd".
A za ile Amouranth sprzedaje swoje… przedmioty? Trzymajcie się:
- 99,99 dolarów za kilkadziesiąt mililitrów jej wody po kąpieli (artykuł limitowany do 3000 sztuk);
- 999,99 dol za słoik z personalizowanym pierdem (liczba sztuk limitowana do 1000) + odrobina jej włosów.
W przeliczeniu na złotówki to około 430zł i 4300 zł. Możecie albo wybrać miesięczną pensję "klasy średniej" w Polsce, albo "dowiedzieć się, jak pachną pierdy twojej ulubionej streamerki". Do każdego słoika z pierdami streamerka dokłada także kosmyk jej włosów. Oto jak wygląda proces "przygotowania" produktu:
"The Scent Jar" by Amouranth | Cutie Patooties
Nie mogę wam pokazać więcej zdjęć produktów, bo większość z nich Google zakwalifikowałby jako coś z pewnego huba.
I ktoś to kupuje…
Na Twitterze pojawiły się osoby, które pochwaliły się swoim nowym zakupem.
Za dużo internetu jak na jeden dzień.
Źródło: Dexerto
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku