Tiktokerka "przypadkowo" kupiła luksusową kanapę. Błaga fanów, by zapłacili

Każdemu z nas zdarzyło się kiedyś kupić coś, czego bardzo żałowaliśmy. Mam przekonanie graniczące z pewnością, że żadna historia o nieudanych zakupach nie równa się tej, której bohaterką jest Quenlin Blackwell. Kobieta, którą na TikToku śledzi 7,9 mln fanów, kupiła kanapę za 100 tys. dolarów. Influencerka poinformowała fanów o tej inwestycji w dramatyczny sposób.

Quenlin nagrała klip. Siedzi za kierownicą i histerycznie płacze. - Prawie się rozbiłam, kiedy to zobaczyłam - mówi roztrzęsionym głosem. Twierdzi, że dla żartu podała dane karty kredytowej przy aukcji luksusowej kanapy. Ku jej zaskoczeniu system pobrał kwotę 100 tys. dolarów. - Jeśli ktoś jest milionerem, może mnie wesprzeć, proszę? Jeśli ktoś jest miliarderem, może udzielić mi pożyczki? - prosi tiktokerka.

W kolejnym nagraniu Quenlin opublikowałą ciąg dalszy historii. Przekazała, że nie może zwrócić kanapy i pieniądze przepadły. Zapłakana 21-latka mówi, że musi założyć konto na OnlyFans, żeby mieć za co żyć. - Nie chcę tego robić, ale muszę - mówi tiktokerka. Jednocześnie przyznaje, że potrzebuje pieniędzy na dentystę i wymianę bocznego lusterka w samochodzie.

Historia o luksusowej kanapie stała się obiektem kpin w mediach społecznościowych. Internauci nie wierzą, że kobieta naprawdę jest w potrzebie. Twierdzą, że żartuje z fanów. W komentarzach pod filmem tiktokerki można przeczytać sugestie, aby zgłosiła się po pomoc do bogatych znajomych z TikToka. Quenlin raczej nie skorzysta z tej porady. Zaczęła już publikować treści na OnlyFans.

Źródło: Insider