17-latek zgłosił Brauna i Bosaka do prokuratury. Co im grozi?

17-letni aktywista Maciej Rauhut zasłynął tym, że w 2022 r. wygrał w sądzie z o. Rydzykiem. Sprawa dotyczyła tego, że słynny redemptorysta nie chciał udostępnić działaczowi informacji publicznej o tym, jakie instytucje i w jaki sposób przekazywały pieniądze fundacji Radia Maryja.

Rauhut postanowił zareagować po skandalicznym zachowaniu Grzegorza Brauna, który zgasił chanukiję w Sejmie. Aktywista złożył zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstw przez członków Konfederacji. Rauhut jest oburzony nie tylko postępowaniem Grzegorza Brauna, ale także wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka.

Aktywista opublikował na Instagramie obu zawiadomienia, które trafiły do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście. W sprawie skandalicznego zachowania posła Grzegorza Brauna Rauhut wymienił art. 160, 194, 195, 196 oraz 256 kk.

Art. 160 kk. dotyczy narażenia człowieka na niebezpieczeństwo. Treść artykułu brzmi: "Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Gaśnicy proszkowej nie powinno używać się nawet do gaszenia ludzi. Tymczasem Braun użył jej wobec lekarki Magdaleny Grudzińskiej Adamczyk, która próbowała go powstrzymać.

Art. 194 kk., art. 195 kk. i art. 196 kk. stanowią kolejno o dyskryminacji wyznaniowej, przeszkadzaniu w wykonywaniu aktu religijnego oraz o obrazie uczuć religijnych. Każde z tych przestępstw jest zagrożone karą grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do dwóch lat.

Art. 256 kk. określa, że: "Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". Zdaniem Rauhuta antysemickie wypowiedzi Brauna na mównicy sejmowej spełniają znamiona tego przestępstwa.

Zawiadomienie Rauhuta w sprawie Bosaka dotyczy art. 231 kk. o nadużyciu władzy. Jego treść brzmi: "Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech".

W uzasadnieniu zawiadomienia Rauhut napisał, że w momencie skrajnie antysemickiego wystąpienia Brauna wicemarszałek Sejmu nie przerwał go ani nie nałożył na posła żadnej z kar wymienionych w regulaminie Sejmu. Aktywista argumentuje, że Bosak nie dopełnił tym samym swoich obowiązków jako wicemarszałek. Zaznaczył w zawiadomieniu "szczególną w oczach obywateli szkodliwość społeczną braku reakcji Krzysztofa Bosaka".

"To nie tylko antysemicki atak, ale także narażenie życia i zdrowia osób trzecich, w tym niewinnych dzieci, które tam były. Ale to nie wszystko. Nie dość, że wicemarszałek Bosak nie potrafił podjąć kroków karzących Brauna, to jeszcze nie potrafił wyłączyć mu mikrofonu. Za to też idzie zawiadomienie do prokuratury. Konkretnie za niedopełnienie obowiązków. Dosyć ruskiej agentury w Polsce" - pisze Rauhut w ostrych słowach.

Niezależnie od tego, jak potoczą się losy zawiadomienia młodego aktywisty, prokuratura z urzędu wszczęła postępowanie ws. posła Konfederacji. Jak podaje portal wiadomosci.wp.pl, sprawą zajmuję się Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Prowadzi śledztwo pod kątem publicznego znieważenia oraz naruszenia nietykalności jednej osoby.