Zuck poleca knajpę w Japonii. O dziwo, na każdą kieszeń

Właściciel Facebooka i Instagrama, miliarder Mark Zuckerberg dzieli się z obserwatorami w mediach społecznościowych wrażeniami z podróży do Japonii. 25 lutego obejrzeliśmy, jak uczy się wykuwać tradycyjny japoński miecz - katanę pod okiem mistrza Akihiry Kokaji'ego. Dwa dni później Zuck zachwycał się jedzeniem w kraju kwitnącej wiśni. Nie chodziło jednak o sushi ani o ramen.

Zuckerberg wrzucił na Instagrama zdjęcia z fastfoodowej sieciówki. Napisał: "Japoński McDonald's 10/10. Dajcie im gwiazdkę Michelin". Miliarder zapałał takim entuzjazmem do tego, co mu zaserwowano, że dał nawet konkretne polecajki. Na pytanie jednej z osób w komentarzach: "Jaka jest najlepsza pozycja w menu?" Zuck odpisał: "Ebi burger (taki dobry 10/10), podwójny burger z jajkiem (to banger 10/10), Teriyaki McChicken (8/10), lokalne McNuggets (świetna konsystencja 10/10), Churros na deser (8/10). Ogólnie świetny wynik".

Ebi burger, nad którym rozpłynął się Zuckerberg to burger z krewetkami. Jego koreańska wersja to podobno najlepsze danie w McDonald's na całym świecie. Tak twierdzą m.in. popularni na TikToku budżetowi podróżnicy Ryan i Jade. Dwa kolejne miejsca na ich podium to litewski Chicken Caesar Burger i dostępne we Włoszech miniaturowe calzone z pomidorami i mozzarellą. Jak to możliwe, że nie wspomnieli o Burgeru Drwala? Trudno ocenić.

Wśród najlepszych regionalnych specjałów, które sieciówka dodaje do podstawowego menu w każdym krajów, koneserzy "maczka" są dość zgodni co do kilku dań. W Indiach należy spróbować McSpicy Paneer Wrap. To tradycyjny indyjski biały ser usmażony w panierce i zawinięty w tortille. W Kandzie pozycją obowiązkową jest poutine, czyli frytki zapiekane z twarogiem i polane angielskim brązowym sosem (gravy).

W Andorze lokalny burger poza wołowiną i klasycznym serem, zawiera też panierowaną goudę. Zaskakująco polaryzującą pozycją są z kolei dostępne w wielu krajach Shaker's Fries, czyli frytki, które trzeba samodzielnie obtoczyć w przyprawie potrząsając specjalną papierową torebką. Jedni zachwycają się ich smakiem, innym zdecydowanie nie odpowiada zapach.

Jeśli ktoś ma fantazję zrobić tour dookoła świata śladem "złotych łuków", na pewno nie może ominąć Gruzji. Trzypoziomowa restauracja w nadmorskim Batumi z zewnątrz przypomina bardziej centrum sztuki współczesnej, niż sieciowy fastfood. Ma własny basen i przeszklony ogród. Inne ciekawe lokalizacje to np. float-through w Hamburgu, gdzie zamówienie można złożyć z własnej łódki czy restauracja w nieużywanym samolocie w Nowej Zelandii, gdzie zjeść można także siedząc w fotelu pilota.

Filmy z podboju "maczków" dookoła świata cieszą się dużą popularnością na TikToku. Często można przeczytać pod nimi zdegustowane komentarze mieszkanek i mieszkańców Stanów Zjednoczonych typu: "To nielegalne, że McDonald's jest lepszy w każdym innym kraju, niż w USA". Wychodząc naprzeciw tym żalom, sieciówka uruchomiła w Chickago wersję "Global". W jej menu pojawiają się rotacyjnie regionalne dania z oddziałów fastfoodu na całym świecie.