Zniszczyły cenną pamiątkę z wesela. "Zacznijcie pilnować swoje dzieci"

Czy wesele to odpowiednie miejsce dla dzieci? Ile osób, tyle opinii. Niektórzy twardo będą obstawiać, że skoro to impreza rodzinna, to przeznaczona jest dla wszystkich krewnych bez względu na to, ile mają lat. Drudzy dodadzą, że brak zaproszeń dla dzieci to dyskryminacja: po pierwsze ze względu na wiek, po drugie ze względu na rodziców, którzy nie mają możliwości zapewnić maluchowi innej opieki.

Inni z kolei trafnie wskażą, że na weselu alkohol zazwyczaj leje się strumieniami, leci głośna muzyka i że po prostu nie jest to przyjazne środowisko dla kilkulatków. Kolejnym argumentem, jaki wytaczają przeciwnicy dzieci na takich imprezach, jest zachowanie rodziców. Konkretniej: pobłażliwość, niepilnowanie dziecka, pozwalanie mu na wszystko. Tak naprawdę to nie dzieci są problemem na weselu - są nim nieodpowiedzialni rodzice.

Internet wielokrotnie obiegały historie o przerwanym pierwszym tańcu, zniszczeniu tortu czy traktowanie welona panny młodej jak najlepszej zabawki. Internautka, która niedawno wyszła za mąż, podzieliła się swoim - również nie najlepszym - doświadczeniem z dziećmi na weselu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Mamy piękną minimalistyczną księgę gości. Dzieci na naszym weselu 🙃 🙃 🙃 🙃" - napisała internautka, publikując zdjęcia dokumentnie zniszczonej pamiątki. Na białej okładce z wytłoczonymi złotymi literkami znalazły się dziecięce rysunki kolorowymi kredkami, podpisy, a z drugiej strony książka została dodatkowo oklejona naklejkami. Sandra, panna młoda, podłożyła do tiktoka przyśpieszoną muzykę cyrkową. Jej nagranie zostało wyświetlone 732 tys. razy.

Film wzbudził ogromne emocje wśród internautów. "Wesele to nie kinderbal!!!" ''Współczuję. Nie da się tego jakoś zmyć z oprawki?" "Mnie zawsze zastanawia, gdzie byli rodzice i co robią z tymi dziećmi? Nie chcę zabrzmieć, jak stary dziad, ale u wcześniejszych pokoleń kariera rysowania po czymkolwiek kończyła się na..." "Byłam na weselu, gdzie był instax, jak wiadomo wkłady drogie, kupione ok. 20 szt. więcej niż gości. Okazało się, że jakieś dzieci wzięły go na początku imprezy..." "Ale bym była wściekła". "Nie rozumiem rodziców, którzy nie pilnują dzieci na weselach, uprzedzając komentarze, tam, mam swoje, byłam z nimi na trzech". "W środku to super opcja, ale żeby rodzicie nie przypilnowali okładki?" "Dlatego u nas nie będzie dzieci" - piszą komentatorzy, w większości zgodni, co do winowajców nieprzyjemnego zajścia.

Były jednak też głosy, sugerujące, że "dzieło" dzieci jest słodkie i nie ma powodu, by się denerwować. "I fajnie, macie piękną, jedyną w swoim rodzaju pamiątkę. Dzieci to błogosławieństwo" - pisze Mateusz. "Za kilka lat będzie się wam to podobać. Ja byłam na weselu, gdzie każdy miał namalować część obrazu... kończyły dzieci i wyszedł super obraz" - dodaje z przekonaniem Marysia. "A mi się podoba! Fajny pomysł na taką księgę od dzieci" - komentuje Rox_zal. "Uważam, że to urocze" - twierdzi przebudzonko.