Zakrwawione ucho Trumpa na sprzedaż. Polska firma chce zarabiać na zamachu
Na fali zamachu na Donalda Trumpa zaczęły powstawać makabryczne gadżety "upamiętniające" strzelaninę. Koszulki sprzedawane w USA to jednak pikuś w porównaniu z tym, co sprzedaje polska firma Nowekartonowe.
13 lipca w mieście Butler w Pensylwanii w USA odbył się pamiętny wiec Donalda Trumpa. Podczas przemówienia kandydata na prezydenta 20-letni Thomas Matthew Crooks oddał w jego kierunku serię strzałów z półautomatycznego karabinu AR-15. Jeden z pocisków trafił w ucho miliardera-celebryty, inne dosięgnęły postronnych. W wyniku strzelaniny zginęła jedna osoba, dwie kolejne zostały ranne. Agenci Secret Service osłonili Trumpa, a zamachowiec został zastrzelony. W sieci pokazano zdjęcie jego ciała, co wzbudziło ogromne kontrowersje.
Podobne
- Próba zamachu na Trumpa. Ujawniono twarz młodego strzelca
- 20-latek planował wysadzić szkołę. Przygotowywał bombę domowej roboty
- Szafarowicz broni Trumpa. "Wsparł koncepcję pomocy dla Ukrainy"
- Alkohol na komunii? Dziwi wszystkich, tylko nie Polaków
- Friz oszukał widzów? Włamanie na serwery Ekipy było ustawką
Poza raną na głowie Donald Trump szczęśliwym zbiegiem okoliczności wyszedł z całej sytuacji zwycięsko. Jego zdjęcie z wyciągniętą w górę pięścią i krwawiącą skronią błyskawicznie obiegło internet, a zwolennicy kandydata Republikanów zaczęli wiązać zamach z boską opieką i wstawiennictwem. Amerykanie zaczęli produkować merch - koszulki, czapki, kubki itp. - upamiętniający zajście, a na kolejnych wystąpieniach Donalda Trumpa ludzie zaczęli "solidarnie" pojawiać się w opatrunkach na uszach.
Przesada? To jeszcze nic. Polska firma Nowekartonowe produkująca papierowe rzeźby 3D do składania poszła o krok dalej i stworzyła papierową replikę krwawiącego ucha Donalda Trumpa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
ZETKACPER: CHCĘ ZOSTAĆ POLITYKIEM!
Trump to nowy van Gogh? Zakrwawione ucho za "jedyne" 99,50 zł
"Ucho Trumpa. Rzeźba nawiązuje do zamachu na 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, który miał miejsce 13 lipca 2024 roku w mieście Butler w stanie Pensylwania. Po złożeniu ma wymiary ok. 70cm x 50cm x 17cm i wykonana jest z kartonu o gramaturze 270g/m2" - głosi opis produktu. Poziom trudności składania rzeźby 3D został określony jako "średni".
Firma Nowekartonowe zapewnia, że sami projektują i produkują modele, a wysyłka odbywa się z Bytomia na Śląsku. W ofercie brak innych, tak "kreatywnych" układanek. Dostępne są za to rakiety, kaktusy, maski, model komórki, dinozaury, jednorożce i inne zwierzątka.
"Najważniejszy jest pomysł i tu przychodzą z pomocą najmłodsi członkowie zespołu. Nina (7 l.) i jej młodszy brat Leon (5 l.). To oni odpowiedzialni są za większość pomysłów, które następnie wcielane są w życie. Za stronę projektową odpowiada tata -Szymon, z zawodu architekt, a cała organizacja i proces produkcji to już zasługa mamy Agnieszki - z wykształcenia muzyk" - czytamy na stronie internetowej. Liczymy, że w tym przypadku projekt powstał z inicjatywy starszych osób niż siedmiolatka i pięciolatek...
W temacie zaangażowanie społeczne
- Orange Warsaw Festival 2025. "Chappell Roan napisała mi DM: przygotuj się na warszawski tłum"
- Sydney Sweeney sprzedaje mydło z wodą po kąpieli. Gadżet dla simpów?
- Ile Friz wydał na "Twoje 5 Minut 3"? Backstage jak w studio w Hollywood
- Bambi wypuściła własne napoje. Banger Ice Tea już w sklepach (w dwóch smakach)
Popularne
- Amsterdam zaprasza na rave na autostradzie. 9 godzin mocnego techno
- Podejrzany o zabójstwo tiktokerki wrócił na miejsce zbrodni. Zostawił przerażający list
- Maskotki Minecraft do kupienia w Biedronce. Ile kosztują?
- Lalka Anabelle wyruszyła w upiorne tour. Warrenowie ostrzegali, żeby jej nie ruszać
- Łzy i drżący głos. PashaBiceps stracił czworonożnego przyjaciela
- Ile przetrwałbyś na platformie bez lajków? Daj się wciągnąć w fediwersum
- Uzależnił się od smartfona. Straszne, co stało się z jego głową
- Fit Lovers strollowali swoich fanów. "Rozstanie" to akcja promocyjna?
- ChatGPT zamiast lekarza? Ekspert o nowym trendzie wśród Polaków [WYWIAD]