Wygrał w sądzie z o. Rydzykiem. 18-letni Maciej Rauhut świętuje

Maciek Rauhut to 18-letni aktywista. Chłopak znany jest z prowadzenia działań na rzecz dostępu do informacji publicznej, praw kobiet i mniejszości seksualnych. Głośno zrobiło się o nim w 2020 r. Gdy miał zaledwie 14 lat, do jego domu wkroczyła policja. Wszystko przez działania chłopaka związane ze Strajkiem Kobiet. Maciek udostępnił w mediach społecznościowych informację o "spontanicznym spacerze" mieszkańców Krapkowic, którzy sprzeciwiali się orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego dotyczącemu aborcji.

Po raz kolejny cała Polska usłyszała o Maćku Rauhucie w 2022 r. Wtedy to wygrał w sądzie sprawę przeciwko fundacji Lux Veritatis, w której zarządzie zasiada o. Tadeusz Rydzyk. Batalia dotyczyła nieudostępnienia informacji o finansowaniu jej działalności z pieniędzy podatników. Maciek nie ukrywał dumy i zadowolenia. Na Instagramie pisał, że nikt nie może w Polsce czuć się bezkarnie. Tadeusz Rydzyk odwołał się od tego wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Nie jest żadną tajemnicą, że podczas ośmiu lat władzy Zjednoczonej Prawicy o. Tadeusz Rydzyk żył jak pączek w maśle. Na konto jego fundacji, radia oraz telewizji regularnie wpływały ogromne kwoty. Duchowny wielokrotnie zapraszał do siebie przedstawicieli oraz przedstawicielki Prawa i Sprawiedliwości czy Suwerennej Polski. Podczas mszy świętych nieraz dziękował politykom Zjednoczonej Prawicy.

Maciek Rauhut chciał dowiedzieć się, jak dokładnie wyglądały wpłaty na konto fundacji Tadeusza Rydzyka. Chciał otrzymać listę spółek oraz instytucji państwowych, które wspomagały duchownego i jego pracowników. Młody aktywista poprosił o dokładne dane z lat między 2016 r. a 2022 r. Tadeusz Rydzyk nigdy ich nie udostępnił, mimo że miał taki obowiązek. Wtedy Maciek Rauhut podał go do sądu, gdzie wygrał. Duchowny odwołał się od wyroku.

"Kiedy wygrywaliśmy z Rydzykiem w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym, miałem szesnaście lat, żyliśmy wtedy w kraju, w którym wygranie z jednym z najwierniejszych popleczników ówczesnej władzy uznawane było za absolutnie kosmiczną rzecz. Minęły więc dwa lata, sprawa w tym czasie ciągle była w toku. Aż w końcu Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że mieliśmy rację. Bach, przyklepane" - napisał Maciek Rauhut na Instagramie.