Wyciekły kolejne brudy na Boxdela. Była czwarta/piąta dziewczyna?

Na jaw wychodzą kolejne niewygodne informacje na temat Michała Barona "Boxdela". Jak twierdzi Tomasz Matysiak, znany lepiej jako "Szalony Reporter", do mediów trafiły nowe screeny z rozmowy Boxdela z kolejną dziewczyną, co stawia influencera w jeszcze gorszym świetle.

Co ciekawe, cała sytuacja miała miejsce dzień po tym, jak Sylwester Wardęga zasugerował istnienie czwartej osoby uwikłanej w aferę związaną z Baronem. Jednakże, według Matysiaka, dziewczyna, z którą Boxdel miał korespondować, to nie ta, o której wspominał Wardęga, co sugeruje istnienie kolejnych, nieujawnionych jeszcze wątków.

Na film Szalonego Reportera szybko zareagował Sylwester Wardęga. Influencer podkreślił, że Matysiak miał rzekomo opublikować rozmowę bez zgody dziewczyny, co wywołało kolejną falę spekulacji. Z relacji Wardęgi wynika, że dziewczyna miała przekazać wiadomości znajomemu, a ten z kolei udostępnił je Szalonemu Reporterowi. Na razie brakuje jednak twardych dowodów, które jednoznacznie potwierdzałyby tę wersję wydarzeń.

Szalony Reporter na nagraniu zwraca się do Sylwestra Wardęgi w następujących słowach: - Powiedziałeś: "Ja tylko spytam, czy jest jeszcze czwarta dziewczyna, ja tylko pytam". I jak już spytałeś genialnie, to co zrobił Boxdel? Boxdel oczywiście dzwonił do tej dziewczyny. Następnego dnia po twoim live o godzinie bodajże 16:00 połączenie, połączenie - relacjonuje Matysiak, nie ukrywając, że cała sprawa budzi poważne wątpliwości.

W udostępnionych rozmowach Michał Baron zdaje się prezentować siebie jako osobę prześladowaną. W jednej z wiadomości pisze: "Czemu każdy mi robi problemy o jakieś rzeczy, których nie zrobiłem?". Dodatkowo sugeruje, że ciągłe oskarżenia mogą go doprowadzić do dramatycznych kroków: "W końcu wyląduję na linie".

W odpowiedzi dziewczyna podkreśla, że to ona jest prawdziwą ofiarą w tej sytuacji, zarzucając influencerowi brak zrozumienia dla jej traumy. "Interesowało cię kiedykolwiek, czy ja nie wyląduję na linie po tym gównie?; Czy to chodzi tylko o ciebie?; "Pomyślałeś chociaż sekundę, jak ja się czuję, gdy robisz sobie show i zabawę z jednej z największych traum w moim życiu?" - pyta retorycznie, ukazując ogrom emocji, jakie towarzyszą tej sytuacji.

Dziewczyna wskazuje, że problemy Boxdela z Wardęgą są wynikiem jego własnych działań. Jej zdaniem, gdyby Baron nie groził Sylwestrowi, cała sprawa mogłaby wyglądać inaczej, a Wardęga nie nagrywałby kolejnych materiałów obciążających Boxdela.

Kolejną kontrowersyjną kwestią są wiadomości, w których dziewczyna opisuje swoje doświadczenia z czasów, gdy miała 13 lub 14 lat. Boxdel nie rozumiał, o jaką traumę dziewczynie chodzi, więc ta odpowiedziała wprost: "W wieku 13/14 lat raczej nie chodzi się na imprezy, gdzie dorosłe typy dają ci alkohol i biegają nadzy przed tobą".

W dalszej części rozmowy dziewczyna wspomina również o sytuacji, kiedy miała zgubić but po jednej z imprez z udziałem influencera. "Jak raz do hotelu mnie zaprosiłeś [...] to byłam tak naj***na, że zgubiłam buta". Te szokujące wyznania rzucają nowe światło na oskarżenia wobec Barona.

Boxdel jednak miał bagatelizować jej problemy, pisząc: "Taka trauma, że chciałaś zostać asystentką?". Dziewczyna odpowiedziała, że "bycie asystentką to nie chlanie, jak masz 13 lat". Dodała, że w tamtym czasie była zaślepiona i zmanipulowana, a dramaturgia całej sytuacji dotarła do niej po wybuchu afery.

Rozmowa między Boxdelem a dziewczyną opublikowana przez Szalonego Reportera utwierdziła Sylwestra Wardęgę w przekonaniu, że Baron wierzy w spisek. W dalszej części rozmowy starał się on przekonywać dziewczynę, że Sylwester uwziął się na niego i Fame MMA. Zaznaczył również, że sam nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.