"Ja już mam, a wy?". Wyciekł skrypt filmu Boxdela. Skąd się wziął?
Na polskim YouTube wybuchła burza po ujawnieniu skryptu nowego filmu Boxdela. Dokument został opublikowany przez Mandzia, a jego autentyczność potwierdzają reakcje samego Boxdela. Sytuację dodatkowo komentował Nitro, który przedstawił teorię na temat przypadkowego wycieku.
W ostatnich dniach w polskich mediach społecznościowych pojawił się temat, który elektryzuje widzów - skrypt filmu Boxdela został opublikowany przez Mandzia, jednego z popularniejszych twórców internetowych. Mandzio, znany z kanału z treściami humorystycznymi i gamingowymi, umieścił na X post z zapytaniem: "Ja już mam, a wy?". W ten sposób zasugerował, że wszedł w posiadanie ważnego dokumentu, który natychmiast wzbudził zainteresowanie wśród fanów.
Podobne
Choć na początku istniały wątpliwości co do autentyczności skryptu, pytania Boxdela skierowane do Mandzia - w których ten wyraźnie chciał dowiedzieć się, skąd Mandzio ma pierwszy scenariusz - potwierdzają, że dokument jest prawdziwy. Mandzio jednak unikał jednoznacznych odpowiedzi, co tylko wzmogło spekulacje fanów.
Reakcja Boxdela na wyciek
Boxdel, jedna z czołowych postaci polskiego YouTube'a, nie pozostał obojętny na przeciek. Wiadomości, w których próbował dowiedzieć się, jak dokument trafił do Mandzia, potwierdzają, że chodzi o prawdziwy skrypt. W tej sytuacji wszelkie domysły o prowokacji zostały rozwiane, a internauci z niecierpliwością czekają na dalszy rozwój wydarzeń.
W skrypcie pojawia się również wątek ataku na Sylwestra Wardęgę i jego rzekomego spiskowania z Lexy, co mogło być częścią większej strategii medialnej Boxdela. Konflikt między tymi dwoma influencerami jest jednym z gorętszych tematów ostatnich tygodni, a wyciek dokumentu jedynie podsycił spekulacje. Wardęga sam wspominał o możliwych "spiskach" wśród influencerów, co sugeruje, że skrypt mógł krążyć pośród największych twórców w branży.
Skąd wyciekł skrypt?
W odpowiedzi na całą sytuację, Nitro - inny popularny streamer - podzielił się swoją teorią. Podczas jednego ze swoich streamów stwierdził, że istnieje możliwość, iż skrypt trafił w ręce Mandzia przez przypadek. Według jego teorii, osoby pracujące nad filmem Boxdela wynajęły sprzęt, a przy jego zwrocie nie wyczyściły dysków, co mogło doprowadzić do przypadkowego ujawnienia dokumentu. Taka sytuacja mogłaby wyjaśniać, jak Mandzio wszedł w posiadanie skryptu.
Co dalej z filmem Boxdela?
W miarę jak sytuacja się rozwija, coraz więcej osób zastanawia się, czy ujawnienie całego filmu jest tylko kwestią czasu. Fragment, który wyciekł, wskazuje na potencjalnie gorące tematy związane z konfliktami w polskim świecie influencerów. Jeśli dokument okaże się prawdziwy, można spodziewać się dalszych emocji i reakcji ze strony zarówno widzów, jak i zaangażowanych twórców.
Pytanie, które pozostaje bez odpowiedzi, to: co zrobi Boxdel w odpowiedzi na wyciek? Czy zdecyduje się na opublikowanie pełnego filmu, czy może zdecyduje się na inne kroki? Czas pokaże, jak potoczy się ta historia.
Popularne
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- Jak działają policyjne "suszarki"? Influencer sprawdził ich potencjał
- Beyoncé i Jay-Z tracą obserwatorów. Ludzie wierzą w teorie spiskowe
- Ohydne nagranie z backstage'u. Skolim broni Luxona
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Budda ma ochronę? Influencer spowiada się u Żurnalisty
- Takefun zdradza, ile Budda miał zarobić na loterii. Kwota wbija w fotel
- Tiktoker utknął w korku. Wszystko przez Marsz Furasów
- Jak wygląda backstage u Skolima? Obrzydliwy film krąży po internecie