Boxdel wydumał sobie spisek? Gimper dostarcza dowody

W sieci pojawiają się coraz to nowsze materiały związane z konfliktem na scenie freak-fightowej, tym razem skupiając się na organizacjach Fame MMA oraz Clout MMA. Z najnowszych doniesień wynika, że Boxdel, jeden z założycieli Fame MMA, mógł zmanipulować wiadomości od prezesa Clout MMA, Sławomira Bielskiego, sugerując, że ten wiedział o aferze Pandora Gate jeszcze przed jej wybuchem.

Michał Baron "Boxdel", będący jednym z czołowych postaci polskiej sceny freak-fightowej, niedawno opublikował w sieci film pod tytułem "Protokół Olbrzym". Materiał ten miał na celu zdemaskowanie rzekomego spisku wokół afery Pandora Gate, w której miałby uczestniczyć Sylwester Wardęga i Clout MMA. W filmie Boxdel powołał się na screen wiadomości od Sławomira Bielskiego, właściciela Clout MMA, sugerując, że Bielski był świadomy nadchodzącego skandalu.

Jednak według nowych informacji, które pojawiły się na profilu Gimpera, screeny te mogą być wyjęte z kontekstu. Gimper opublikował pełną wersję rozmowy, która zdaje się wskazywać, że przewidywania Bielskiego dotyczące "kłopotów" odnosiły się do zupełnie innych kwestii, niemających związku z aferą Pandora Gate.

Tomasz Działowy, znany w internecie jako Gimper, opublikował na swoim profilu screeny rozmów, które miały wyjaśnić, co tak naprawdę miał na myśli prezes Clout MMA, Sławomir Bielski. Jak twierdzi Gimper, po weryfikacji autentyczności wiadomości okazało się, że Bielski wcale nie odnosił się do Pandora Gate, jak sugerował Boxdel, ale do innych problemów związanych z funkcjonowaniem organizacji Fame MMA.

"Co miał na myśli prezes i założyciel Clout MMA ,pisząc o przewidywanych problemach? Dostałem w tym temacie statement i screena, który rzuca nieco inne światło na sprawę" - napisał Gimper. Jego publikacja obejmowała pełen zapis rozmowy, który wyraźnie wskazuje na to, że Boxdel zmanipulował treść wiadomości, by wzmocnić swoją narrację w filmie "Protokół Olbrzym".

Boxdel w swoim materiale zasygnalizował, że Clout MMA mogło wiedzieć o Pandora Gate przed jej ujawnieniem, jednak pokazał tylko jedną, wyrwaną z kontekstu wiadomość. Osoby, które oglądały film, mogą pamiętać ten moment, w którym sugerował on, że właściciele Clout MMA mieli być zamieszani w przygotowania do wybuchu skandalu. Tymczasem, jak pokazują screeny udostępnione przez Gimpera, konwersacja dotyczyła zupełnie innych problemów, co całkowicie podważa wiarygodność narracji Boxdela.

To, co Boxdel przedstawił w swoim materiale, wydaje się dalekie od rzeczywistości, a manipulacja kontekstem wiadomości jest trudna do obrony. Gimper zwrócił również uwagę na fakt, że mimo prostoty weryfikacji tych informacji, Boxdel zdecydował się pójść w kierunku wprowadzenia w błąd swoich widzów.

Sylwester Wardęga, który również bierze udział w tej publicznej dyskusji, skomentował, że cała sytuacja zaczyna przybierać groteskowy charakter. Według niego obecnie wiele osób skupia się bardziej na samych dramatach i sporach personalnych, niż na istocie sprawy. Wardęga zadeklarował, że zamierza skupić się na swoim materiale, podkreślając, że większość wątków została już poruszona, a dalsze dyskusje wydają się tylko powielaniem tego samego.

Cała sprawa wokół Pandora Gate i rywalizacji między Fame MMA a Clout MMA jest nadal daleka od zakończenia, jednak ostatnie wydarzenia z pewnością rzucają cień na wiarygodność niektórych osób zaangażowanych w ten konflikt. Manipulacje oraz publiczne oskarżenia mogą mieć poważne konsekwencje nie tylko dla wizerunku poszczególnych twórców, ale również dla całej branży freak-fightowej w Polsce.