Boxdel przerwał milczenie. Gani Wardęgę i broni Goli

Wardęga wrócił do gry po przerwie i od razu odpalił petardę. Teraz publikuje kolejne nagrania głosowe uderzające w Boxdela. W swoich nowych leakach nie tylko wrzucił kilka gorzkich słów na temat Michała, ale też przy okazji wziął na tapet Wojtka Golę. A właściwie, to Boxdel zrobił to za niego. W opublikowanej rozmowie, Boxdel wprost mówi, że Wojtek ma mało do gadania w Fame MMA. No i się zaczęło - nagranie wywołało niezłą burzę w sieci.

Na wideo, które opublikował Wardęga, Boxdel nie owija w bawełnę. Mówi, że Wojtek jest jakby na bocznym torze - niby jest współzałożycielem, ale nie ma większego wpływu na to, co się dzieje w federacji. Boxdel stwierdził, że Gola nie jest w ogóle zaangażowany w bieżące sprawy, nie zna nawet harmonogramów ani linków do ważnych dokumentów. To tak, jakby był tam tylko "na papierze".

To wywołało niezłe zamieszanie - wszyscy zaczęli się zastanawiać, co jest grane. Czy Wojtek naprawdę został odsunięty na bok, a jego rola to tylko fasada?

Dopiero po tym, jak Wardęga wrzucił to nagranie, Boxdel postanowił odpowiedzieć. W wiadomości, którą potem opublikował, prosi Wardęgę, żeby odpuścił Wojtkowi. "Zostaw tego Wojtka chłopie, nie miel mu bani przed galą. Napie*dalaj mnie, leć ze mną do spodu. Ale zostaw już ich, wiesz, że on cienko to znosi" - napisał Boxdel.

Wygląda na to, że Boxdel chce trochę załagodzić sytuację i chronić Wojtka, który - jak sam mówi - średnio radzi sobie z całą tą dramą.

Choć Boxdel teraz broni Wojtka, sporo osób zastanawia się, czy naprawdę ma szczere intencje. Przecież wcześniej sam Boxdel nieraz krytykował Golę, a teraz nagle go broni. Czy to próba załagodzenia sytuacji w dniu gali Fame MMA, czy może rzeczywiście żałuje swoich wcześniejszych słów?

To jednak nie koniec problemów dla Boxdela. Wcześniejsze nagrania Wardęgi zarzucały mu niewłaściwe zachowania wobec nieletnich dziewczyn, co dodatkowo wpływa negatywnie na jego reputację. W nowym wideo pojawiają się kolejne obciążające dowody.

Michał miał rzekomo wysyłać niestosowne wiadomości do 14-letniej dziewczyny, a nawet przesyłać jej zdjęcia o charakterze seksualnym. Wardęga, jak zwykle, przedstawia dowody i konfrontuje Boxdela z faktami, dodając kolejne zarzuty do już istniejących problemów.