Interwencja Wardęgi i policji. Ruszyli na pomoc jego byłej partnerce
Sylwester Wardęga znalazł się w centrum nietypowej sytuacji, kiedy musiał interweniować w sprawie bezpieczeństwa swojej byłej partnerki, Moniki Kołakowskiej. Do incydentu doszło po tym, jak Monika zaalarmowała Sylwka. Sprawa była na tyle poważna, że konieczne było wezwanie policji.
Wydarzenia opisane na streamie przez Sylwestra rozpoczęły się od nocnego telefonu, który Wardęga odebrał z Messengera Moniki Kołakowskiej. Zamiast Moniki do słuchawki odezwał się nieznany męski głos, który brzmiał chaotycznie i niewyraźnie.
Podobne
- Kolejne nagrania Wardęgi. "Żałuję, że nie zarejestrowałem więcej"
- Boxdel wrzucił film. Mówi o rzekomym spisku Clout MMA i Wardęgi
- Poważne problemy Sylwestra Wardęgi. Będzie oglądał świat zza krat?
- Szalony Reporter apeluje do Sylwestra Wardęgi. Sprawa jest poważna
- Gonciarz dostał odpowiedź od byłej. "On z siebie robi ofiarę"
Sylwester początkowo obawiał się, że doszło do włamania na konto Moniki. Niezwłocznie zadzwonił do byłej partnerki. Okazało się, że za pierwszym telefonem stał nowy znajomy Moniki, który miał rzekomo problemy z substancjami odurzającymi. Chociaż sytuacja wydawała się niepokojąca, Monika zapewniła, że wszystko jest pod kontrolą, co uspokoiło Wardęgę.
Prośba o pomoc i wezwanie policji
Następnego dnia sytuacja nabrała poważniejszego wymiaru. Monika ponownie skontaktowała się z Sylwestrem, informując go, że nie czuje się bezpiecznie z powodu obecności tego samego mężczyzny, który rzekomo odmawiał opuszczenia jej mieszkania.
Obawiając się o swoje bezpieczeństwo, Monika poprosiła Wardęgę o pomoc. Sylwester zdecydował się spotkać z byłą partnerką, a następnie wezwano policję, aby rozwiązać sytuację. Interwencja służb zakończyła się opuszczeniem mieszkania przez nowego znajomego Moniki. Warto przypomnieć, że Sylwek już wcześniej reagował, gdy do dziewczyny wypisywał jego główny oponent - Boxdel.
Wardęga wyjaśnił również, że właśnie przez potencjalne podobne problemy postanowił wcześniej poprosić Monikę o usunięcie wiadomości, które z nim wymieniała. Sylwester chciał w ten sposób się zabezpieczyć, aby jego konwersacje nie trafił w niepowołane ręce. Jak się finalnie okazało, miał słuszność.
Sensacyjna wersja wydarzeń Szalonego Reportera
Sprawa mogłaby nie wzbudzać większego zainteresowania, gdyby nie fakt, że szczegóły dotyczące incydentu zaczęły krążyć w mediach społecznościowych. Historia trafiła do Szalonego Reportera, który podzielił się nią ze swoimi odbiorcami, przy czym niektóre fragmenty zostały - jak się wydaje - podkoloryzowane. Wersja opowieści sugerowała, że Wardęga był wciągnięty w bardziej dramatyczną sytuację, niż miało to miejsce w rzeczywistości. Według Sylwestra historia ta mogła zostać zmieniona, aby postawić go w negatywnym świetle.
Wardęga postanowił sprostować krążące plotki podczas jednej ze swoich transmisji. Z jego relacji wynika, że Monika rzeczywiście poprosiła go o pomoc, gdy nowy znajomy, który - według jego słów - rzekomo miał problemy z używkami, nie chciał opuścić mieszkania. W odpowiedzi na jej prośbę Sylwester spotkał się z Moniką, a następnie na miejscu pojawiła się policja, aby zakończyć sytuację.
Popularne
- Znamy przyczynę śmierci sowy Duolingo. Dua Lipa opłakuje ptaka
- Sowa Duolingo nie żyje. Wszyscy możecie ją mieć na sumieniu
- Kotolga jest viralem na TikToku. Kim jest i co o niej wiadomo?
- Stuu został pobity? Szokujące nagranie obiegło internet
- "Diabeł morski" straszył u wybrzeży Teneryfy. Ryba skończyła marnie
- Powstał tłumacz z polskiego na deweloperski. "Zrozum groźne gatunki"
- Żugajki na tropie nowego partnera Julii. Kim jest tajemniczy mężczyzna?
- O co chodzi z "Montoya, por favor"? W sieci huczy o tej zdradzie
- Thermomiksiary popłynęły. Cała sala tańczyła do "Miłość rośnie wokół nas"