Właściciel zostawił psa w aucie. Jego ciało parzyło weterynarzy

Lato w pełni, a wraz z nim upały. Policja, straż miejska i aktywiści raz po raz przypominają o zakazie pozostawiania zwierząt czy dzieci w zamkniętych samochodach bez otwartego okna. Nie wszyscy stosują się do poleceń służb mundurowych, a skutki zwykle bywają tragiczne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę, 6 lipca 2024 r. 26-letni mieszkaniec Kalisza zostawił swojego dobermana na pół dnia w samochodzie zaparkowanym na osiedlu przy ulicy Podmiejskiej. Po otrzymaniu zgłoszenia o psie potrzebującym pomocy policja natychmiast udała się na miejsce, a wraz z nią weterynarze, straż pożarna oraz pracownicy kaliskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt. W samochodzie znaleziono nieprzytomnego dobermana.

W rozmowie z "Wiadomości WP" kierownik kaliskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt Jacek Kołata powiedział: - Podczas ratowania pracownicy schroniska parzyli się o jego ciało, zdaniem lekarza weterynarii pies się ugotował, jego truchło miało 60 st. C.

26-letni właściciel psa został namierzony. W chwili zatrzymania był pod wpływem prawie promila alkoholu. Mężczyzna nie był w stanie wytłumaczyć, dlaczego zostawił psa w samochodzie. Mężczyźnie grozi od trzech miesięcy do trzech lat więzienia za znęcanie się nad zwierzętami. Doberman zmarł tego samego dnia wieczorem.

Latem należy stosować się do kilku zasad, aby zapewnić bezpieczeństwo swoim podopiecznym. Najważniejszy jest całodobowy dostęp do świeżej wody. W upały, jeśli pies sporo czasu spędza na dworze, warto jest postawić miski także na zewnątrz, w cieniu. Zwierzęta powinny mieć także dostęp do zacienionych, chłodnych miejsc. Mogą to być kafelki w domu lub część ogródka, w której rosną drzewa. Należy także pamiętać, aby w największe upały unikać spacerów po rozgrzanym asfalcie. W tym celu można zrobić prosty test - położyć własną dłoń na ziemi. Jeśli asfalt parzy nas w skórę, jest za ciepły na spacer z psem. Najlepiej na długie spacery wybierać się rano lub po zmierzchu, wyjścia w ciągu dnia ograniczać natomiast do szybkiego spaceru na siku.

Co jednak, jeśli zobaczymy psa w zamkniętym samochodzie bez otwartych okien? Pierwszym etapem jest ocenienie, czy sytuacja jest niebezpieczna, tzn. czy auto znajduje się w pełnym słońcu, czy jest nagrzane i czy nie ma otwartych okien. Następnie należy poszukać właściciela. Jeśli auto znajduje się na parkingu centrum handlowego, można poprosić pracowników o nadanie komunikatu. Jeśli po upływie 5-10 minut właściciel się nie pojawi, należy wezwać straż miejską lub policję. Dobrze jest także zabezpieczyć materiał dowodowy, taki jak filmy czy zdjęcia ukazujące psa.

Jeśli zwierzę jest nieprzytomne, ratownik ma prawo do wybicia szyby w celu uratowania go. Po wyjęciu psa z samochodu należy schładzać jego łapy, kark i brzuch wilgotnymi kompresami. Polewanie wodą może skończyć się szokiem termicznym. Następnie bezwzględnie należy zawieźć zwierzę do weterynarza.