Dantejskie sceny w Krakowie. Trzeba było wybić szybę w karetce
Krakowscy ratownicy medyczni zatrzasnęli pacjenta w karetce. Wraz z nim w pojeździe zostały kluczyki. Poszkodowany w upale na ratunek musiał czekać aż 40 minut. Dopiero syn pacjenta wybił szybę w samochodzie.
Lato w pełni i choć dla większości osób oznacza to sezon urlopów i wyjazdów, dla policjantów, strażaków i ratowników medycznych to czas przerażających żniw. Co roku wielokrotnie są oni wzywani do osób lub zwierząt zamkniętych w samochodach podczas upałów. Problem pojawia się, gdy to pracownicy firmy transportujących chorych zatrzasną w pojeździe osobę, a dokładniej - pacjenta nowotworowego.
Podobne
- Rowerzysta pozywa ratowników. Liczy na gigantyczne odszkodowanie
- Przełomowa operacja w Krakowie. Lekarze przeprowadzili replantację ręki
- "To nie może być prawda". Barbara Nowak szefową PiS w Krakowie
- Dzień Walki z Ubóstwem: Polska w kryzysie, jakiego nie było od lat
- Zmiany w krakowskich autobusach. Usłyszymy w nich Roberta Makłowicza
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michu M4K: Zaczynam batalie sądową. "Utopiłem miliony, grożono mi"
Pracownicy zatrzasnęli w samochodzie pacjenta onkologicznego
Do dramatycznych scen doszło w Krakowie na ulicy Marczyńskiego. Dwaj pracownicy prywatnej firmy EMERGENCY24, która transportuje pacjentów, mieli przewieźć pacjenta onkologicznego do hospicjum. Mężczyzna leżał już na noszach w pojeździe, więc pracownicy zatrzasnęli tylne drzwi. Okazało się jednak, że tym samym zatrzasnęli samochód, do którego kluczyki leżały na fotelu kierowcy.
Całą sytuację nagrał syn chorego, przerażony faktem. Na zewnątrz temperatura wynosiła ok. 30 stopni Celsjusza. Na filmie słychać, jak pracownicy firmy cieszą się, że pacjent oddycha, ponieważ jego klatka piersiowa się unosi. Zatrudnieni przez EMERGENCY24 mężczyźni próbowali otworzyć zamek śrubokrętem, jednak to nie przyniosło zamierzonych efektów. Na filmie słychać, jak jeden z mężczyzn mówi do drugiego: - Wojtek, zostaw to, bo będziesz musiał płacić.
Syn chorego wybił szybę w ambulansie
Po 40 minutach oczekiwania na pomoc syn pacjenta postanowił wziąć sprawę we własne ręce. Za pomocą plastikowej deskorolki wybił szybę w ambulansie, dzięki czemu umożliwił otwarcie pojazdu i oswobodzenie ciężko chorego pacjenta onkologicznego. Początkowo, po groźbie wezwania policji, tę samą szybę przy pomocy kamienia próbował rozbić kierowca ambulansu, co zakończyło się fiaskiem. W ostatnich sekundach materiału słychać głos Pana Wiesława, czyli zamkniętego w karetce mężczyzny. Słowa wypowiedziane przez niego są jednak niewyraźne.
Popularne
- Nowa dziewczyna Marcina Dubiela ma już chłopaka? Influencer w szoku
- Nakrętki przyczepione do butelek frustrują Szwedów? Mieszkańcy walczą z dyrektywą
- Kto wygrał "Twoje 5 Minut 3"? Szalony finał talent show Friza
- Wielkie jelito stanęło w Opolu. Mieszkańcy łapią się za głowę?
- Gosia Andrzejewicz zaczepiła Quebonafide. Ma kilka dni namysłu
- Turyści nie mogą wnieść jedzenia do ośrodka wczasowego? Internauci w szoku
- Afera o dom FAZY. Friz załatwił dziewczynom łazienkę bez rolet
- "Zakaz wnoszenia bagażu niezależnie od rozmiaru". UOKiK stawia zarzuty Live Nation.
- Dlaczego Taco nie zagrał na koncercie Quebo? "Szykują coś nowego"