Wrocławianie szukają truciciela psów

We Wrocławiu grasuje truciciel psów. Tak chcą go dopaść

Źródło zdjęć: © Canva / Canva
Weronika Paliczka,
24.06.2024 15:15

Od dwóch miesięcy we Wrocławiu i okolicznych miejscowościach ktoś celowo truje psy. Na posesje i podjazdy podrzucana jest zatruta karma. W wyniku działania truciciela życie straciło już kilka psów, kilkanaście wymagało interwencji weterynaryjnej.

Posiadanie psa wiąże się nie tylko z wieloma latami spacerów i merdania ogona, ale również z ogromną odpowiedzialnością i potencjalnymi wizytami u weterynarza. Obecnie coraz większą popularnością cieszy się ubezpieczenie dla zwierząt, które ma pomóc w finansowaniu diagnostyki i leczenia w przypadku, gdy będzie ono potrzebne. Jest to szczególnie istotna możliwość dla właścicieli psów sportowych, które są narażone na częste kontuzje, a także opiekunów ras uznawanych za chorowite.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Influencerzy którzy przekroczyli granicę. Kolega Ignacy: Ja bym tego nie nagrał

We Wrocławiu grasuje truciciel psów

Pierwsze doniesienia dotyczące truciciela psów dotarły do "Wyborczej" w maju 2024 r. Od tego czasu właściciele psów znajdują w parkach, własnych ogrodach i na podjazdach podejrzaną karmę, chleb i mięso zafarbowane na niebiesko. Psy, które spożyją zatrute jedzenie, przechodzą przez straszliwe męki. Gorączka, wymioty, biegunka, drgawki, ślinotok to tylko niektóre z objawów. W miejscowości Bogdaszowice, w której obecnie grasuje truciciel, 10 psów nie udało się odratować po spożyciu trutki.

Sołtyska Bogdaszowic rusza na wojnę z trucicielem

Początkowo mieszkańcy Bogdaszowic zakładali, że otrucie psa miało odwrócić ich uwagę, żeby móc okraść dom, jednak nikt nawet nie próbował się włamać. O skali problemu przekonała się sołtyska Weronika Wiertelak po tym, jak poinformowała na Facebooku o rozkładaniu zatrutej karmy.

Lokalna polityczka napisała: "Proszę o zachowanie wzmożonej czujności mieszkańców Bogdaszowic i okolic z uwagi na próbę otrucia psa. Na terenie prywatnej posesji znaleziono niezidentyfikowane, podobne do karmy granulaty. Po wysprzątaniu posesji ponownie ktoś rozrzucił szkodliwa substancje, która uznaliśmy za trującą z uwagi na objawy i dziwne zachowanie psiaka (ślinotok, dyszenie). Gdyby ktoś zauważył substancje u siebie lub dziwne objawy u swojego pupila proszę o kontakt". Po wpisie sołtyski zgłosiło się aż 12 osób, których psy zostały otrute lub podtrute.

trwa ładowanie posta...

Właściciele psów biorą sprawy w swoje ręce

W internecie powstała zbiórka pieniędzy, które mają pokryć przebadanie podejrzanej karmy pod kątem toksykologicznym. Właściciele otrutych zwierząt napisali: "W Bogdaszowicach od kilku lat umierają psy na zatrucia. Nikt wcześniej nie powiązał tej sprawy z celowym zatruciem do wczoraj.... Po informacji od mieszkańców o znalezieniu podejrzanej karmy i zatruciu psa na sąsiedzkiej grupie wywiązała się dyskusja. W napływających wiadomościach okazało się że w przeciągu 1,5 h roku zmarło lub zachorowało 12 psów z różnych części wsi. Aby złapać truciciela, należy udowodnić mu winę, dlatego zbieramy na badania próbek otrutego psa oraz znalezionej podejrzanej karmy".

Źródło: "Wyborcza"

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 1
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 2
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0
JustMe,zgłoś
Po pierwsze, wyprowadzac psy na spacer wylacznie w kagancach. Wtedy na pewno nie beda mogly zadnego swinstwa zjesc. Truciciela zlapac i niech sam zezre swoja "przynete". Wiem, ze to raczej niemozliwe, ale chcialabym, zeby dostal za swoje.
Odpowiedz
0Zgadzam się0Nie zgadzam się