Wiemy, dlaczego Charlie XCX była w Polsce. Piosenkarka nakręciła film

Charlotte Emma Aitchison, szerszej publiczności znana jako "Charli XCX", to brytyjska piosenkarka, kompozytorka, a także autorka tekstów. W branży muzycznej działa od kilkunastu lat, jednak wiele osób mogło o niej na jakiś czas zapomnieć. Wszystko zmieniło się latem 2024 r. Wtedy to artystka wydała album "Brat", który pobił wszelkie rekordy popularności. Sprawił, że piosenkarka ponownie trafiła na szczyt, a numery z krążka były absolutnie wszędzie.

Charli XCX zaskoczyła większość fanów, gdy w sierpniu 2024 r. przyleciała do Polski. Obserwatorzy piosenkarki byli w szoku, gdy ta przez kilka tygodni udostępniała w mediach społecznościowych filmy z Warszawy. Nikt nie rozumiał, dlaczego artystka zdecydowała się odwiedzić właśnie Polskę. Dwa miesiące po niespodziewanej wizycie wszystko jest jasne. Charli XCX, Jeremy O. Harris, a także Pete Ohs kręcili film. W "Erupcji" wystąpiła również Polka Lena Góra.

Wszyscy, którzy od sierpnia zastanawiali się, dlaczego Charli XCX była w Polsce przez kilka tygodni, mogą w końcu odetchnąć z ulgą. Wszystko jest już jasne. "Variety" wyjaśniło, co takiego robiła piosenkarka, gdy była obecna w Warszawie. Okazało się, że brała udział w tworzeniu filmu "Erupcja". Produkcja ma opowiadać historię dwóch kobiet. Charli XCX wcieliła się w odwiedzającą stolicę Polski Bethany. Lena Góra to polska aktorka, która zagrała drugą kobietę, jednak nie wiadomo, jak się nazywa.

Pete Ohs, reżyser filmu, w którym wystąpiła Charli XCX, w rozmowie z "Variety" przyznał, że produkcję było bardzo trudno utrzymać w tajemnicy. Wszystko za sprawą popularności brytyjskiej piosenkarki, która wielokrotnie była rozpoznawana na ulicach Warszawy. Pete Ohs powiedział, że kręcenie scen z klubach było skomplikowane, ponieważ ludzie krzyczeli, że Charli XCX jest obok nich.

- Każda osoba w klubie mówiła: "O mój Boże, to Charli XCX, przyjechała, by zagrać tu w sekrecie". Co właściwie było prawdą, ale nie do końca tak, jak sobie to wyobrażali. Realizowaliśmy zdjęcia w tym samym tygodniu, gdy Obama dodał jej muzykę do swojej playlisty, co było bardzo zabawne - powiedział w rozmowie z "Variety" Pete Ohs.