War is over. Mamy bilety na Taylor Swift, strona stoi, manifestowanie zadziałało
Sprzedaż biletów na koncert Taylor Swift: misja zakończona sukcesem. Ceny nie zwalały z nóg, serwery wytrzymały.
Kupowanie biletów to prawdziwa sztuka, a dziś fani Taylor Swift mieli okazję stoczyć walkę równie historyczną jak bitwa pod Empikiem 11 listopada 2020 r.
Podobne
O godz. 12.00 12 lipca 2023 r. wystartowała sprzedaż na trzy koncerty artystki. Taylor wystąpi w Polsce już w przyszłym roku i zagra w Warszawie na Stadionie Narodowym. Fani mieli do wyboru następujące daty:
- czwartek 1 sierpnia 2024 r.,
- piątek 2 sierpnia 2024 r.,
- sobota 3 sierpnia 2024 r.
Aby uzyskać dostęp do sprzedaży, należało zarejestrować się wcześniej w systemie i uzyskać weryfikację. Każdy, kto przeszedł ją pomyślnie, otrzymywał kod, który uprawniał do zakupu maksymalnie czterech biletów.
Im bliżej do rozpoczęcia sprzedaży, tym bardziej gorąca atmosfera panowała między fanami piosenkarki. Swiftie pisali do bileterii setki wiadomości dotyczących koncertu - czy za bilety z dwóch różnych kodów będzie można zapłacić z jednej karty, czy ceny wejściówek zostaną podane wcześniej. Pracownicy obsługi klienta - Stanisław i Martyna - mieli pełne ręce roboty. Twitterowa społeczność żąda dla nich podwyżki.
Ceny nie powaliły na kolana. Bilety w zasięgu ręki
Fani obawiali się cen biletów, jak się jednak okazało - niepotrzebnie. Owszem, miejsca pod samą sceną są drogie jak na jednorazowy wydatek. Jeśli jednak patrzeć przez pryzmat ponad 3-godzinnego koncertu i skali wydarzenia oraz po prostu wszechobecnej drożyzny - 700 zł (już z opłatą serwisową) to naprawdę przyzwoita i akceptowalna cena. Najtańsze miejsca kosztują 199 zł a zwykła płyta 519 zł.
W sprzedaży są także pakiety VIP za 1749 zł. Gwarantują wcześniejsze wejście oraz zestaw pamiątek - płócienną torbę, przypinki, pocztówki itp.
Oprócz tego, że ceny są przyzwoite - nie są dynamiczne, co totalnie zmienia komfort zakupu biletów. Czarno na białym stoi, ile warte są poszczególne miejsca. Ceny nie zmieniają się w zależności od obłożenia - jak to się zdarza przy zakupie biletów przez platformę Ticketmaster.
W momencie, kiedy bileteria ma monopol na sprzedaż wejściówek i organizuje koncert gwiazdy światowej sławy - no shit Sherlock, że zainteresowanie będzie ogromne. Tym sposobem w jednym rzędzie na trybunach mogą siedzieć osoby z biletem za 200 i za 600 zł - w zależności, jak szybko dostali się do kolejki i ile mieli szczęścia.
Alter Art, organizator wydarzenia, nie wprowadził również biletów Platinium. Oznacza to, że dopóki bilety się nie wyprzedadzą, zachowają stałą cenę. Przy zakupie wejściówek na Harry'ego Stylesa, Beyoncé czy The Weeknd niezależnie od dynamicznych cen, po pewnym czasie od rozpoczęcia sprzedaży (liczonym w godzinach, nawet nie w tygodniach), bilety drożały o kilkadziesiąt procent i były dostępne jako "Platinium". Nie dawały absolutnie niczego dodatkowo - po prostu kosztowały dużo więcej.
Strona stoi, swifties świętują, wszyscy zadowoleni
Fani Taylor chwalą Alter Art i eBilet, że tak sprawnie udało im się zorganizować sprzedaż biletów na koncert. Choć system rejestracji początkowo budził obawy, w tym momencie wszyscy uważają go za ekstremalne usprawnienie.
"Już zawsze na każdy taki duży koncert powinny być zapisy na sprzedaż, tak, jak w tym wypadku. To jest świetny przykład dla organizatorów na przyszłość" - uważa Kamil, fan Taylor i koncertowy wyjadacz.
Podobnie uważają Emil i Zuza, którzy oficjalnie pogratulowali bileterii płynnego przeprowadzenia fanów przez proces zakupu biletów.
Fani Taylor (i koncertów w ogóle): wierzymy w eBilet supremacy
Koncertowe świry, które na niejednym koncercie były i w niejednym państwie słyszały swoich idoli, porównują doświadczenia kupowania biletów przez ww. bileterie.
"Wczoraj w Szwecji (tam sprzedaż prowadził Ticketmaster - przyp. red.) czekałem 50 minut żeby się dostać do sprzedaży. Po 50 minutach ja tu (w Polsce - przyp. red.) byłem po w*ebaniu połowy czekolady w ramach świętowania" - komentuje Emil.
"Tam jakoś zawsze jest gnój i rozpierdol. A jakoś widzę można zrobić fajną sprzedać na duży koncert bez problemów" - dodaje Kuba
Życzymy tylko takich doświadczeń w kupowaniu biletów. Niech Matka Boska Taylorowska zawsze wam błogosławi.
Popularne
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- Jak działają policyjne "suszarki"? Influencer sprawdził ich potencjał
- Beyoncé i Jay-Z tracą obserwatorów. Ludzie wierzą w teorie spiskowe
- Ohydne nagranie z backstage'u. Skolim broni Luxona
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Budda ma ochronę? Influencer spowiada się u Żurnalisty
- Takefun zdradza, ile Budda miał zarobić na loterii. Kwota wbija w fotel
- Tiktoker utknął w korku. Wszystko przez Marsz Furasów
- Jak wygląda backstage u Skolima? Obrzydliwy film krąży po internecie