UOKiK bierze pod lupę Ryanaira i Wizz Aira. Staje po stronie podróżnych
W social mediach roi się od wpisów, w których internauci skarżą się na surowych pracowników tanich linii lotniczych. Ci od dłuższego czasu zaczęli dokładnie sprawdzać bagaże podróżnych, często niesłusznie narzucając dodatkowe opłaty. OIKiK bierze sprawy w swoje ręce.
17 czerwca Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wszczął postępowanie wyjaśniające wobec tanich linii lotniczych Ryanair i Wizz Air. Chce zbadać praktyki związane z przewozem bagażu podręcznego. Podstawą do działania są liczne skargi pasażerów, którzy twierdzą, że linie nieprawidłowo mierzą rozmiar ich bagażu i w konsekwencji narzucają dodatkowe opłaty.
Podobne
- Elektroniczne sizery na walizki? Podróżni łapią się za głowę
- UOKiK propsuje OjWojtka. Weźmie pod lupę kolorowe gazetki
- Jakie lotniska w Polsce zwiększyły limit płynów? Lista wciąż rośnie
- Pilot zawrócił samolot. Doszło do śmierdzącego incydentu
- Dostała mandat za... miałczenie kota. Jest oburzona decyzją pracowników kolei
Podróżni skarżą się na surowe obostrzenia dotyczące bagażu podręcznego
W skargach opisywane są sytuacje, w których pasażerowie - mający bagaż mieszczący się do tej pory w dopuszczalnych wymiarach - przy bramce zostają poproszeni o umieszczenie go w tzw. "sizerze" - metalowej ramce służącej do kontroli wymiarów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że obecnie plecaki czy torby, które wcześniej był akceptowane - nagle uznawane są za przekraczający limity, co skutkuje naliczeniem opłaty sięgającej kilkuset złotych.
Pasażerowie skarżą się, że pomiar przeprowadzany jest "w pośpiechu", bez możliwości dalszej weryfikacji lub użycia innej miarki. Co istotne, opłatę można uiścić wyłącznie kartą, a odmowa skutkuje… brakiem wstępu na pokład. Według relacji podróżnych, przewoźnicy - a w szczególności Ryanair - coraz surowiej egzekwują zasady dotyczące bagażu podręcznego. Praktycznie każdy jest proszony o włożenie bagażu do ramki o wymiarach 40 × 20 × 25 cm - większy bagaż (55 × 40 × 20 cm) możliwy jest tylko po uiszczeniu odpowiedniej opłaty.
UOKiK bierze pod lupę Ryanaira i Wizz Aira
Prezes UOKiK - Tomasz Chróstny - przypomina, że zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE, bagaż podręczny spełniający "rozsądne granice" wagi i wymiarów powinien być częścią usługi, za którą nie można pobierać dodatkowej opłaty. Urząd zatem analizuje m.in.:
- treść umów zawartych przy zakupie biletu
- procedurę pomiaru bagażu
- zasady i podstawy naliczania opłat
- skutki odmowy ich zapłaty
- sposób obsługi i rozpatrywania reklamacji
Jeśli postępowanie wyjaśniające potwierdzi naruszenia praw konsumentów, UOKiK może wszcząć formalne postępowanie o uznanie umownych wzorców za niedozwolone lub zarzucić naruszenie zbiorowych interesów konsumentów - co grozi nałożeniem wysokiej kary finansowej. Dla pasażerów oznacza to nadzieję na uczciwsze i przejrzyste zasady przewozu bagażu podręcznego. Obecnie warto jednak dokładnie mierzyć bagaż przed podróżą i brać pod uwagę dodatkowe opłaty.
Źródło: Business Insider
Popularne
- Julia Wieniawa - "Światłocienie" nudzą i bawią [RECENZJA]
- Antyki, czyli kuchnia babci na TikToku. Wywiad z ikonicznym twórcą
- Bagi na liście Forbes 30 under 30. Znalazł się tam szybciej od Friza
- Nowa dziewczyna Wardęgi została youtuberką. Ujawniła swój cel
- Znamy cenę biletów na Doję Cat. Na miejsca przy samej scenie trzeba się wykosztować
- Lola Young odwołała trasę koncertową? Wszystko przez dramatyczny wypadek na scenie
- Monika Kociołek nie dostała paczki od Apple. Ma pretensje do firmy?
- Wejdą nowe smaki Wojanków? Internet huczy od pogłosek
- 5 epickich zestawów McDonald's. Ślinka cieknie na sam widok