Szef MEiN broni wolności akademickiej. Oskar Szafarowicz zachwycony

Minister Edukacji i Nauki Krzysztof Szczucki, podczas dwutygodniowych rządów PiS, ogłosił złożenie do kancelarii premiera projektu ustawy dotyczącej wolności akademickiej. Projekt następcy Przemysława Czarnka ma na celu zapobieganie naruszeniom wolności akademickiej na uczelniach, zwłaszcza w kontekście odmowy organizacji wydarzeń naukowych ze względów światopoglądowych.

- Od czasu do czasu spotykamy się niestety z takimi zjawiskami w różnych placówkach, na różnych uniwersytetach, uczelniach wyższych, szkołach, kiedy to z różnych powodów odmawia się lub odwołuje się określone wydarzenia naukowe lub zmienia się program wydarzeń naukowych pod wpływem krytyki, która nie ma podstaw naukowych a światopoglądowe - wyjaśnił minister edukacji i nauki.

Pomysł nowego ministra edukacji i nauki przypadł do gustu działaczowi PiS Oskarowi Szafarowiczowi. "Minister Edukacji i Nauki Prof. Krzysztof Szczucki skierował do Premiera ważny projekt ustawy o wolności akademickiej" - zaiksował Szafarowicz, dodając potrójne emoji klaskania.

Przypomnijmy, że studiujący prawo na Uniwersytecie Warszawskim Szafarowicz został ukarany przez władze uczelni naganą z ostrzeżeniem. Biuro Prasowe UW wskazało, że kara nie dotyczyła poglądów politycznych, a udostępnienia w mediach społecznościowych [...] danych pozwalających na identyfikację ofiar molestowania seksualnego w sytuacji, w której toczone w tej sprawie postępowanie sądowe było utajnione.

Szczucki podkreślił, że istnieje potrzeba uregulowania kwestii odmowy zgody na wydarzenia akademickie, które nie powinny być zakwestionowane z powodów światopoglądowych, lecz oparte na naukowych podstawach. Główne założenia projektu obejmują:

• Poszerzenie katalogu wartości systemu edukacyjnego.
• Zapewnienie swobody wyrażania poglądów podczas wydarzeń akademickich.
• Utworzenie dwóch specjalnych komisji odwoławczych - uczelnianej i komisji działającej przy Radzie Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego (RGNiSW).

Komisje odwoławcze mają mieć reprezentację pracowników naukowych o stopniu co najmniej doktora. Uczelniana komisja będzie miała 14 dni na rozpatrzenie skargi, a w przypadku braku zadowalającej decyzji, można będzie odwołać się do komisji odwoławczej przy RGNiSW.

Źródło: Niezależna/X