Straszna śmierć nastolatka. Wziął udział w popularnym wyzwaniu

"One Chip Challenge" to wyzwanie polegające na zjedzeniu ekstremalnie pikantnego chipsa. Śmiałkowie nagrywają swoje reakcje na przekąskę, które zazwyczaj objawiają się płaczem, zaczerwienioną twarzą i błaganiem o wodę. W przypadku nastolatka z Massachusetts skończyło się to śmiercią.

Harris Wolobah zmarł 1 września 2023 r., ale dopiero teraz raport z sekcji zwłok 14-latka nagłośnił portal Associated Press. Przyczyną śmierci było zatrzymanie krążenia i oddechu w związku ze spożyciem produktu o wysokim stężeniu kapsaicyny, czyli związku chemicznego występującego naturalnie m.in. w papryce chili. Chłopiec miał także wrodzoną wadę serca, która przyczyniła się do zatrzymania krążenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Harris otrzymał przekąskę od przyjaciela. Po zjedzeniu chipsa zemdlał w szkole i rodzice zabrali go do domu. Wtedy ponownie stracił przytomność i został przetransportowany do szpitala, gdzie zmarł. Rodzina nastolatka powiedziała mediom, że czuje wściekłość po tym, gdy ujawniono przyczynę zgonu.

Paqui, producent przekąski, wycofał ekstremalnie pikantny produkt z półek sklepowych po śmierci nastolatka. Chips kosztował 10 dol. (ok. 40 zł). Był zapakowany w folię i umieszczony w pudełku w kształcie trumny. Na pudełku znajdowało się ostrzeżenie, że produkt przeznaczony jest do spożycia przez osoby dorosłe i należy chronić go przed dziećmi.

Dzieci i nastolatkowie nie miały problemu z zakupem produktu, mimo ostrzeżeń producenta. Z terenu całego USA napływały doniesienia o młodych ludziach, którzy zachorowali po zjedzeniu pikantnej przekąski. Swego czasu dużym echem odbiła się historia siedmiu uczniów z Minnesoty, którzy musieli otrzymać pomoc medyczną po zjedzeniu pikantnego chipsa.

Eksperci zdecydowanie odradzają testowanie pikantnych chipsów: - To jest rodzaj masochizmu, żeby dobrowolnie narażać się na bóle brzucha, biegunkę czy duszności. Logika nakazuje, żeby tego unikać - powiedział gastrolog w komentarzu dla portalu Vibez.

Źródło: Times/CBS News