Sprzedawca puścił film Buddy w Żabce. Influencer pomógł mu w niedoli
Fani influencerów wpadają na coraz ciekawsze pomysły, żeby zwrócić na siebie uwagę idoli. Widz Buddy pochwalił się w internecie odkryciem, że może puścić jego film na ekranach w Żabce. Radość sprzedawcy nie trwała jednak długo. Na szczęście na ratunek ruszył sam influencer.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podobne
MACIEK PISKORZ: To ja jestem czynnikiem DRAMY wśród ILUZJONISTÓW
Sprzedawca w Żabce puścił film Buddy
Pracownik sklepu Żabka znajdującego się na Alejach Jerozolimskich w Warszawie odkrył nową funkcję telewizora do wyświetlania numeru zamówienia. Rozwiązanie docelowo miało usprawnić wydawanie hot dogów oraz innych gorących przekąsek. Sprzedawca zauważył jednak, że z poziomu tableta da się wejść na YouTube i puszczać dowolne filmy na zamontowanym na ścianie telewizorze. Chłopak wykorzystał to, aby wyświetlić film Buddy z Norwegii.
Nagranie z odkrycia sprzedawca umieścił w internecie. Film dotarł zarówno do Buddy, jak i do właścicieli Żabki, którym nie spodobała się kreatywność pracownika. Pracownik sklepu poinformował Buddę, że on, jego współpracownik oraz szefowa zostali ukarani mandatami w wysokości 500 zł każdy. Dodatkowo sprzedawca miał zostać dyscyplinarnie zwolniony z pracy.
Budda pomógł fanowi
Filmik z Żabki dotarł do Buddy, który skontaktował się ze sprzedawcą. Chłopak przyznał, że za swoje wybryki dyscyplinarnie stracił pracę. Na reakcję influencera nie trzeba było długo czekać. Budda zapytał, ile sprzedawca zarabiał w sklepie, a następnie przelał mu jedną wypłatę oraz pieniądze na mandaty, które właściciel Żabki nałożył na pracownika. Twórca cyfrowy zaapelował do mężczyzny o szybkie znalezienie pracy.
Youtuber zaapelował także zarówno do swoich fanów, jak i pracodawców. Na kanale nadawczym na Instagramie Budda napisał: "Nie róbcie takich numerów w robocie mordki, bo pracodawca ma prawo być niepocieszony. A pracodawcy nie wywalajcie mi małolatów z roboty za takie głupoty. Od razu dyscyplinarkę chłopok wyrwał".
Aktualizacja
Sieć sklepów Żabka skontaktowała się z redakcją Vibez. Biuro prasowe przekazało: "Z informacji przekazanych przez franczyzobiorczynię zatrudniającą pracownika wskazanego sklepu wynika, że pan nie został zwolniony, ani ukarany finansowo. Po otrzymaniu upomnienia słownego przeprosił za swoje zachowanie i nadal wykonuje swoją pracę".
Popularne
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- Katy Perry poleci w kosmos. Kiedy wróci na Ziemię?
- Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ
- Stuu pozwał wiceministra sprawiedliwości. "Rzekomo dopuściłem się pomówienia"
- Sylwester Wardęga przegrał z Marcinem Dubielem. Musi zapłacić 350 tys. zł?
- Bambi nie potrafi śpiewać? Burza pod klipem z koncertu