Sportowcy narzekają. Stolica kulinarna nie spełnia wymagań spożywczych
Uczestnicy tegorocznych Igrzysk Olimpijskich spodziewali się kulinarnych uniesień w punktach serwujących catering. Trudno się dziwić - Paryż uznawany jest za stolicę kucharzy i wykwintnej kuchni. Tym gorzej słucha się doniesień o tym, że paryskie Igrzyska Olimpijskie karmią źle i skąpo.
Co cztery lata na trybunach i przed telewizorami zasiadają miliony osób. Choć łączą ich religia, kolor skóry czy poglądy polityczne, łączy sportowy patriotyzm, który uruchamia się przy okazji igrzysk olimpijskich. Dla wielu sportowców igrzyska są najważniejszym egzaminem umiejętności, a medal najważniejszą nagrodą w całej karierze. Większość z nich spędza setki godzin na treningach, masażach i dietach, aby doprowadzić się do życiowej formy i zagarnąć jeden z trzech metalowych krążków. Organizatorzy igrzysk co cztery lata stają na głowach, aby spełnić wszystkie wymagania sportowych gwiazd. Czasem jednak okazuje się, że starania to za mało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
JULIA ŻUGAJ spełniła już WSZYSTKIE SWOJE MARZENIA?
Sportowcy narzekają na jedzenie w wiosce olimpijskiej
Organizatorzy Igrzysk Olimpijskich w Paryżu wychwalali pod niebiosa jedzenie, które jest serwowane sportowcom. Zapewniano, że 80 proc. posiłków składa się z francuskich produktów, a 30 proc. żywności stanowią produkty bio. Jedna czwarta żywności dostarczana jest z odległości mniej niż 250 kilometrów. Ponadto 33 proc. ciepłych dań stanowią produkty roślinne. Obietnice nie pokrywają się jednak z opiniami sportowców. Dziennik "Le Figaro" przeprowadził wiele rozmów z reprezentantami różnych dziedzin. Wszyscy wskazali na jeden, znaczący problem: jakość oraz ilość jedzenia.
Honduraski pływak Julio Horrego, który codziennie spożywa ok. pięć tys. kalorii, powiedział: - Jedynym problemem jest brak jedzenia, to jest trochę zaskakujące. - Mężczyzna zwrócił uwagę na brak jajek w menu śniadaniowym. Amerykańska gimnastyczka Simone Biles dodaje: - Nie sądzę, żeby podawano nam w wiosce kuchnię francuską.
Brytyjscy sportowcy bojkotują catering
Problemy z menu serwowanym w cateringu zmusiły brytyjskich sportowców do poproszenia o pomoc kucharza kadry. Mężczyzna doleciał do bazy w Clichy, gdzie troszczy się o to, żeby sportowcy mieli dostęp do jajek i dopieczonego kurczaka, na co wcześniej skarżyli się reprezentanci wysp.
Firma cateringowa obsługująca Igrzyska Olimpijskie zapewniła dziennik "Le Figaro", że uzupełniła braki, "wszystkie produkty są dostępne w wystarczającej ilości", a także, że jest "w stałym kontakcie z delegacjami".
Źródło: "PAP"
Popularne
- Łzy i drżący głos. PashaBiceps stracił czworonożnego przyjaciela
- Amsterdam zaprasza na rave na autostradzie. 9 godzin mocnego techno
- Lalka Anabelle wyruszyła w upiorne tour. Warrenowie ostrzegali, żeby jej nie ruszać
- "Kocham cię". Justin Bieber w ogniu krytyki po słowach do 17-latki
- Podejrzany o zabójstwo tiktokerki wrócił na miejsce zbrodni. Zostawił przerażający list
- Maskotki Minecraft do kupienia w Biedronce. Ile kosztują?
- "Bambiszonki" dropnęły do sklepów. Ile kosztują chrupki bambi?
- Mata przewiózł Marylę Rodowicz Mustangiem. Teledysk to totalny viral
- ChatGPT zamiast lekarza? Ekspert o nowym trendzie wśród Polaków [WYWIAD]