Ewa Swoboda nie zwiedzi Paryża. Podała konkretny powód

Podczas sobotnich zawodów lekkoatletycznych na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, polscy kibice z napięciem śledzili występy Ewy Swobody. Nasza sprinterka od wielu lat jest w czołówce światowych zawodniczek w biegu na 100 metrów, co potwierdziło jej 6. miejsce w finale ubiegłorocznych mistrzostw świata.

Tym razem celem było również wejście do najlepszej "ósemki", jednak zabrakło niewielkiej różnicy czasu - zaledwie 0.01 sekundy spowodowało, że nie znalazła się w finale olimpijskim. 27-letnia zawodniczka była rozczarowana, nie potrafiąc dokładnie wyjaśnić, dlaczego nie pobiegła odrobinę szybciej (jej czas półfinałowy to 11.07 sekundy).

Swoboda w rozmowie z dziennikarzami stwierdziła, że ciężko jej jest być szczęśliwą. Gdy zapytano ją, czy planuje zwiedzać Paryż w wolnym czasie, odpowiedziała zdecydowanie, że jej zdaniem nie jest to odpowiednie miejsce dla samotnie spacerujących kobiet.

Ewa zamierza zwiedzić tylko wioskę olimpijską. Dodała, że odwiedził ją brat, co było dla niej dużym zaskoczeniem. Dziewiąta najszybsza kobieta świata planuje spędziła z nim dzień, odpoczywając przed kolejnymi zawodami. W Paryżu czeka ją jeszcze start w sprinterskiej sztafecie.

Dla Ewy Swobody to drugie igrzyska olimpijskie w karierze. Jej debiut miał miejsce w wieku 19 lat podczas igrzysk w Rio de Janeiro w 2016 r., gdzie awansowała do półfinału. W 2021 r. nie mogła wziąć udziału w zawodach w Tokio z powodu problemów zdrowotnych. Mimo że w Paryżu nie udało jej się awansować do finału, Polka zadeklarowała, że będzie walczyć o swoje marzenia podczas igrzysk w Los Angeles za cztery lata.