Rząd przeciwny neutralności klimatycznej? Kolejne skargi na Fit for 55
Polski rząd zaskarżył do TSUE kolejne dwa unijne akty prawne będące częścią pakietu Fit for 55. Dotyczą one kwestii ograniczenia emisji CO2 i przybliżenia państw UE do neutralności klimatycznej.
Komisja Europejska w celu osiągnięcia neutralności klimatycznej opublikowała pakiet kilkunastu aktów prawnych pod szyldem Fit for 55. W kwietniu 2023 r. Parlament Europejski przyjął kluczowe dyrektywy i rozporządzenia z pakietu.
"Fit for 55" lub "Gotowi na 55" ma na celu ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 r. (w porównaniu z 1990 r.) i przybliżenie państw UE do neutralności klimatycznej do 2050 r. W głosowaniu przyjęta została m.in. reforma unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) i nowy graniczny mechanizm węglowy (CBAM). Powołany został również Społeczny Fundusz Klimatyczny (SCF).
Polska do tej pory złożyła cztery skargi na rozstrzygnięcia pakietu Fit for 55. - Uważamy, że unijne propozycje mogą zagrozić bezpieczeństwu energetycznemu naszego kraju, dlatego zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami składamy kolejne skargi - twierdzi szefowa resortu klimatu i środowiska Anna Moskwa.
Rząd zaskarżył kolejne dwa akty pakietu Fit for 55
Pierwszy akt prawny zaskarżony przez polski rząd to rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE ustanawiające mechanizm dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 (Carbon Border Adjustment Mechanism - CBAM). Ma on zastosowanie do towarów przywożonych na obszar celny Unii z państw trzecich.
Jego istotą jest wprowadzenie opłat za emisje wbudowane gazów cieplarnianych w przywożonych towarach przez obowiązek nabycia przez importerów tzw. certyfikatów CBAM, wycenianych na podstawie średnich tygodniowych aukcji uprawnień do emisji CO2.
Powodem skargi, podanym na rządowej stronie, ma być niewłaściwa podstawa prawna i zastąpienie zasady jednomyślności zasadą większości. Wprowadzenie CBAM miałoby też przełożyć się na wzrost kosztów cementu, nawozów, stali i aluminium, a także energii elektrycznej, które Polska importuje z państw spoza Unii Europejskiej - wynika z analizy podanej przez PAP.
Drugim aktem zaskarżonym przez polski rząd jest "dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady UE zmieniająca dyrektywę ustanawiającą system handlu przydziałami emisji gazów cieplarnianych w Unii oraz decyzję UE w sprawie ustanowienia i funkcjonowania rezerwy stabilności rynkowej dla unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych" - podano na stronie ministerstwa.
Na mocy zmienionej dyrektywy do rezerwy stabilności rynkowej unijnego systemu trafia większa liczba uprawnień do emisji - 200 mln zamiast 100 mln. Efektem jest mniejsza liczba uprawnień dostępnych na rynku, co powoduje utrzymywanie się wysokiej ceny uprawnień do emisji gazów cieplarnianych.
- Powinna ona zostać poprzedzona szczegółowymi analizami, jako że może ona wpłynąć na obniżenie poziomu bezpieczeństwa energetycznego państw członkowskich. [...] Ponadto, dyrektywa narusza zasadę pomocniczości, proporcjonalności i lojalnej współpracy poprzez nieuwzględnienie w toku procesu legislacyjnego rzeczywistych możliwości państw członkowskich - wyjaśniła minister Anna Moskwa.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku