Prawo Marcina podpadło dzieciom. Mają mocne zarzuty
Marcin Kruszewski, który prowadzi kanał Prawo Marcina, został zaatakowany przez internautów. Dzieci obraziły się na niego za... zakaz sprzedaży energetyków.
Marcin Kruszewski to prawnik, który w internecie działa pod pseudonimem Prawo Marcina. Na swoim kanale edukuje na temat prawa i odpowiada na pytania zadawane przez jego widzów. Zasłynął m.in. z beefa z sędzią Anną Marią Wesołowską, który jednak zakończył się oficjalnym sojuszem, omawiania praw uczniów oraz praw konsumentów. Tłumaczył, dlaczego nauczyciele nie mają prawa konfiskować młodzieży ich rzeczy osobistych, bronił niesłusznie ocenianych maturzystów, komentował zasady dress code'u w szkołach czy wyjaśniał, że również osoby niepełnoletnie mogą kupować napoje "0 proc.".
Podobne
- Rzucanie kałem zabronione? Wypowiedź Prawo Marcina szokuje
- Love is in the air. Sędzia Anna Maria Wesołowska pogodziła się z Prawem Marcina
- Co grozi za upublicznianie cudzych nagrań? "Prawo Marcina" odpowiada
- Najjjka o Pandora Gate. Czy influencerka broni Marcina Dubiela?
- Prawo Marcina przejrzał Hołownię? "Chce zbić polityczny kapitał"
Prawo Marcina zaatakowane przez dzieci. Poszło o energetyki
Od 1 stycznia 2024 r. w Polsce obowiązuje zakaz sprzedaży napojów energetycznych osobom poniżej 18. roku życia. Aby zakupić popularne energetyki, należy wylegitymować się dokumentem ze zdjęciem. Rzeczone napoje zostały wycofane z automatów, szkół oraz innych placówek oświatowych.
Zdanie na temat ustawy o zakazie sprzedaży energetyków są podzielone. Niektórzy są zadowoleni i wskazują, że napoje są silnie uzależniające, inni wróżą rozkwit czarnego rynku i narzekają na kasjerów, którzy odmawiają sprzedaży niepełnoletnim.
Prawo Marcina informowało o nowych zasadach dotyczących zakupu energetyków, ale nieoczekiwanie zostało oskarżone, że wprowadzone prawo to jego wina. Dzieci zaczęły wypisywać do niego prywatne wiadomości pełne zarzutów oraz komentarze pełne zawodu.
Prawo Marcina odpowiada na zarzuty o wprowadzenie zakazu sprzedaży energetyków
Marcin Kruszewski opublikował film, w którym przytoczył niektóre z absurdalnych wiadomości, które otrzymał. Dobitnie też podkreślił, że to nie on jest odpowiedzialny za stanowienie prawa. Dodał, że jego rolą jest tłumaczenie i opowiadanie przepisów oraz ewentualne opiniowanie ich.
Dostałem masę komentarzy oraz DM-ów: "Marcin, dlaczego przez ciebie nie będziemy mogli już pić energetyków?", czaicie? Przypomina mi to troszeczkę komentarze boomerów, którzy rok temu uważali, że to, że informuję na temat przepisów i mówię, że piwo 0 można pić przed 18. rokiem życia, to jest moja wina. Oczywiście na jedno i na drugie nie mam żadnego wpływu. [...] nie miejcie o mnie tak złego zdania, nie jestem politykiem, no więc prawa nie tworzę [...].
Prawo Marcina w komentarzach wyraziło jednak powątpiewanie nad słusznością nowego przepisu, a przynajmniej nad jego egzekwowaniem. Wiara rządzących w społeczeństwo jest zbyt silna?
Popularne
- Jak wygląda donut Julii Żugaj? Detektywi z TikToka znów w akcji
- Ashton Hall - kim jest i na czym polega jego poranna rutyna?
- Dubajska czekolada od Zenka Martyniuka. Cena robi wrażenie
- Pasut tłumaczy się po Tajlandii. Największy upadek w internecie?
- Bagi rusza z nowym projektem. "Chcemy dostarczać najlepszy content"
- Lewandowski zgodził się być świadkiem na ślubie Łatwoganga? Gruba akcja...
- Jaki jest najszczęśliwszy kraj na świecie? Polska awansowała
- Mini Majk ma problemy w związku? "Widocznie nie pasujemy do siebie"
- Nie ustąpiła miejsca dziecku. Jej życie zmieniło się w piekło?