Porażka głośniejsza od premiery? Nowa płyta Katy Perry zbiera baty

Katy Perry to popularna amerykańska piosenkarka. Urodziła się 25 października 1984 r. w Santa Barbara, w Kalifornii. Można ją znać z hitów takich jak "I Kissed a Girl", "Firework", "Roar" czy "Dark Horse". Przez lata zdobyła liczne nagrody oraz nominacje. Jest również jurorką w programie "American Idol". Oprócz muzyki, Perry angażuje się w działalność charytatywną i kampanie na rzecz praw człowieka czy osób LGBT+.

20 września był dość wyjątkowym dniem dla Katy Perry. Właśnie wtedy światło dzienne ujrzał jej siódmy album długogrający "143". Niestety płyta spotkała się z niezbyt pozytywnym odbiorem internautów, a nawet fanów piosenkarki. Już po pierwszym singlu pojawiły się spekulacje, że produkcja będzie jednym wielkim niewypałem. Założenia częściowo się potwierdziły. Nowy album Katy okazała się być najgorszą rzeczą, jaką stworzyła w całej swojej karierze.

O porażce nowej płyty Katy Perry świadczą nie tylko negatywne opinie internautów oraz jej fanów, ale również ogólne recenzje wystawiane przez krytyków muzycznych. Album jest najgorzej ocenianą produkcją tego roku. Dodatkowo w dniu premiery piosenki z "143" nie znalazł się na żadnej playliście przebojów na Spotify zarówno w USA, jak i na świecie.

Wielu internautów skarży się na "desperacką próbę połączenia wszystkich trendujących aktualnie gatunków (muzycznych - przyp. red.) w jednej piosence". Dodatkowo zauważają, że teksty są nudne, a ostatnie skandale z udziałem artystki zdecydowanie nie pomagają przy promocji albumu. Ktoś inny stwierdził, że: "Katy utknęła w zeszłej dekadzie, ta płyta jest wtórna i nijaka". Oczywiście w mediach społecznościowych pojawiają się również pozytywne feedbacki dotyczące płyty, natomiast jest ich zdecydowanie mniej od ilości krytyki.