Ponad 200 km/h na liczniku. Śmieją się policji w twarz

W nocy z 14 na 15 lipca w stolicy Małopolski doszło do tragedii. Kierowca żółtego renault megane wypadł z drogi i uderzył w mur przy bulwarze nad Wisłą. Śmierć poniosła cała czwórka młodych mężczyzn w pojeździe, w tym Patryk Peretti, syn celebrytki Sylwii Peretti z programu "Królowe życia". Kto sądził, że wypadek w Krakowie w cudowny sposób zmieni mentalność polskich kierowców, ten był w błędzie.

Nielegalne wyścigi i szaleńcza jazda są zmorą polskich miast. Dopiero co pisaliśmy o piratach drogowych z Wrocławia, którzy chwalą się ryzykowną jazdą w internecie. Tym razem alarmujemy o grupie kierowców z Warszawy. Na kanał Warsaw Night Racing trafiło nagranie z nielegalnych wyścigów w stolicy.

Autorzy kanału opublikowali relację ze zlotu fanów motoryzacji i szybkiej jazdy. Kierowcy jeżdżą po miejscach spotkań tzw. spotach, próbując zgubić drogówkę. Bohaterowie nagrania prowadzą ze sobą dialog na temat atmosfery panującej na zlocie:

- W dniu dzisiejszym mamy dobrą obstawę policji, więc zobaczymy, co się uda zrobić. Mam nadzieję, że coś się uda.

- Ale jest szansa, że kreski będą bardzo krótkie, co?

- Dlatego trzeba będzie wykorzystać chwilę.

- Tak samo może być problem z szybkim przejazdem przez miasto, co? Będą nam siedzieć na ogonie.

- Będziemy szybsi. Ale złapią najwolniejszego, więc sorry.

- Czyli nie nas.

Fragment filmu powstał podczas jazdy Audi S3. Młody kierowca rozpędza pojazd do prędkości ponad 200 km/h. Lawiruje między uczestnikami ruchu i na centymetry zbliża się do zderzaka innego samochodu.

Relacja Warsaw Night Racing obejmuje też wyścigi na drodze serwisowej, palenie gumy na parkingu pod supermarketem czy driftowanie wokół ronda. Kierowcy nie zasłaniają twarzy i tablicy rejestracyjnych.

Redakcja Vibez.pl zwróciła się z prośbą o komentarz do nagrania do stołecznej policji. Zapytaliśmy, czy organy ścigania są świadome istnienia filmu i czy prowadzą czynności wobec osób widocznych na nagraniu.