Polka utknęła na lotnisku w Anglii. Straszne, co ją spotkało

Anomalie pogodowe, takie jak huragany, powodzie czy ekstremalne susze, stają się coraz większym wyzwaniem dla ludzi na całym świecie. Te zjawiska niosą poważne zagrożenie dla mienia i zdrowia. Ponadto są wyraźnym sygnałem, że wysiłki na rzecz ochrony klimatu są pilniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Jeśli nie podejmiemy natychmiastowych działań, ekstremalne warunki pogodowe będą dla nas przykrą codziennością.

Mieszkańcy Wielkiej Brytanii w ostatnich dniach musieli zmierzyć się z potężnym żywiołem. Do kraju przybył huragan Kirk. Mimo że w drodze do Europy znacznie osłabł, to jego pozostałości przyniosły silne wiatry i intensywne opady deszczu. Anglia, Walia oraz część Szkocji i Irlandii Północnej doświadczyły zakłóceń pogodowych, w tym opadów wynoszących miejscami od 20 do 40 mm. Sytuacja skutkowała podtopieniami i trudnościami komunikacyjnymi.

Na TikToku pojawiła się seria filmów prosto z miejsca zdarzenia. Polska influencerka Amelia Woś opublikowała nagrania, w których zdradziła, że wraz z koleżanką oraz innymi podróżnymi utknęła na lotnisku w Luton. Wszystkie loty były odwołane z powodu złych warunków pogodowych. Dodatkowo nie mogła zarezerwować hotelu w okolicy, ponieważ żaden nie miał wolnych pokoi.

Z tego powodu była skazana spędzić noc na podłodze lotniska. Towarzyszyła jej koleżanka oraz inne osoby, które były w podobnej sytuacji. W jednym z tiktoków stwierdziła: "My stworzyłyśmy nową rodzinę z tymi ludźmi, którzy tak jak my czekali i byli w dosłownie takiej samej sytuacji. Znaliśmy się wszyscy po imieniu i czułam się związana z nimi". Całe szczęście finalnie udało im się wrócić do Polski, ponieważ huragan ustąpił.