Polityk Nowej Lewicy przesadził? Czeka go sąd partyjny

Grzegorz Janiczak w bio na portalu X opisuję się jako: "Aktywista społeczno-polityczny. Z dużym dystansem do świata i siebie. Autentyczny. Członek Rady Krajowej Nowej Lewicy. Koordynator Tęczowej Lewicy". Od dłuższego czasu jego aktywność w mediach społecznościowych bywa krytykowana. Do tej pory chodziło przede wszystkim o komentarze dotyczące atrakcyjności innych mężczyzn, zarówno pod postami innych młodych polityków, jak i gwiazd platform z treściami dla dorosłych.

23 czerwca Janiczka postanowił wyrazić swoją opinię na temat wieku zgody na współżycie pod postem aktywistki Mai Staśko na portalu X. Post był komentarzem do wiralowego zdjęcia przedstawiającego 29-letniego mężczyznę, 20-letnią kobietę i dwójkę dzieci, z których starsze ma mieć 4 lata. Opis posta, który poszerowała Staśko brzmiał: "Omg. Ona powinna być na dyskotece". Aktywistka zwróciła uwagę, że najbardziej problematyczne jest, że zaszła w ciążę jako 15-latka, gdy jej partner miał już 24 lata.

Grzegorz Janiczak nie zgodził się z opinią Mai Staśko. Skomentował: "Serio ludzie uprawiają seks. Młodzi ludzie także. Pozostaw im prawo do decydowania z kim chcą iść do łóżka. Ja mając 15 lat pracowałem już w Amnesty International, Fundacji Inna Przestrzeń i Kępa Cafe, chodziłem do szkoły i miałem różnych partnerów seksualnych Mieszkałem sam. Nie uważam, żeby ktokolwiek mnie wykorzystał. Może poza państwem polskim, które zmusiło mnie sytuacja życiową do podjęcia pracy w tak młodym wieku".

Wiele osób było zszokowane taką postawą polityka Nowej Lewicy. Podkreślały, że obraz, który rysuje, być może realny, nie powinien być normalizowany. Osoby w wieku 15 lat nie są gotowe poznawczo i emocjonalnie, ani na związki z dorosłymi, ani na pełną samodzielność. Na tym etapie rozwojowym ludzki mózg przechodzi gwałtowne zmiany, które sprawiają, że nastolatki są podatne na wpływy, impulsywne i maja ograniczoną możliwość oceniania "na chłodno" konsekwencji swoich decyzji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Część komentatorów tagowała pod wypowiedzią Janiczaka zarówno profil Lewicy, jak i poszczególnych członków i członkinie partii Nowa Lewica, do której należy polityk. Dopytywały czy stanowisko, które Janiczak przedstawia z oficjalnego profilu na X ma być rozumiane, jak zbieżne z poglądami formacji, do której należy. Dziennikarka Maja Heban napisała: "Czy to naprawdę za dużo oczekiwać, że na lewicy nie będzie usprawiedliwiania seksu 15-latek z dorosłymi?".

Heban odpowiedziała Anna-Maria Zukowska z Nowej Lewicy. Poinformowała: "Nie. W związku z tym jego sprawa stanie przed sądem partyjnym. Przyłączam się właśnie do tego wniosku. Każdy powinien mieć szansę na refleksję i poprawę. Ale w jego przypadku nie ma ani jednego, ani drugiego, jest wręcz gorzej. Polityk nie może mylić aktywizmu z promiskuityzmem czy też normalizowaniem seksualnych relacji dorosłych z osobami małoletnimi. Ponadto nadmieniam, że Tęczowa Lewica nie jest żadnym ciałem statutowym partii, a co za tym idzie funkcja tzw. jej 'koordynatora' nie istnieje".

Informację Żukowskiej opublikowała też Maja Staśko. Janiczak w odpowiedzi nie zmienił swojej narracji. Napisał długi post, w którym argumentował m.in., że w " naszym idealnym świecie" nie zdarzałyby się małżeństwa nastolatek, ale w innych kulturach takie sytuacje mają miejsce. Stwierdził: "W sytuacji z wczoraj posłużyłaś się obrazkiem dziewczyny z Albanii, gdzie wiek zgody wynosi 14 lat. Dana dziewczynka jest szczęśliwą matką dwójki dzieci i ma męża którego kocha. Zaszła w ciążę w wieku 15 lat. Nie popełniła przestępstwa. Ani jej mąż nie popełnił przestępstwa".

Osób komentujących nie przekonały argumenty Janiczaka. Jedna z nich napisała: "Słuchaj, ty chyba masz poważny problem. 14-latka wie, co to szczęście? To jest dziecko, za które jeszcze decydują dorośli, bo nie zna życia i jest łatwa ofiarą do manipulacji. Jak to w ogóle brzmi... 'Dana dziewczynka jest szczęśliwą matką', ja pie***le". Swój odpowiedź na informację o sądzie partyjnym. Janiczak zakończył słowami: "Jeśli za mówienie prawdy mają mnie usunąć z partii, to przyjmę taką decyzję bez żalu. Lubię mówić prawdę, chętnie opowiem niejedną historię".