Polski podróżnik został okradziony w Rumunii

Polak chciał objechać świat. Na drodze stanęły mu rumuńskie dzieci

Źródło zdjęć: © Facebook: Mariusz Grabski / Facebook: Mariusz Grabski
Weronika Paliczka,
25.06.2024 09:45

Polski podróżnik chciał spełnić swoje marzenie i zwiedzić cały świat. W podróży towarzyszył mu zaufany rower. Na drodze ku marzeniu Mariuszowi Grabskiemu stanęły rumuńskie dzieci, które okradły podróżnika. Teraz mężczyzna musi zawiesić dalszą wycieczkę.

Podróżnicy z całego świata stale stawiają sobie nowe cele. Z Polski pochodzi wiele osób, które chcą poznać Ziemię bardziej, niż tylko na poziomie kurortów turystycznych. Patec wszedł na Mount Everest, OjWojtek chce pobić rekord świata w najszybszym odwiedzeniu wszystkich krajów na świecie. Mariusz Grabski z Lublina chce natomiast przejechać cały świat na rowerze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Uciekł z nieistniejącego kraju. Teraz jest fanem Polski! "Rosja to inny świat" [Roman FanPolszy]

Rumuńskie dzieci zniweczyły marzenia polskiego podróżnika

Mariusz Grabski wyruszył z Polski 1 czerwca 2024 r. Podróżnik skierował się w stronę granicy polsko-ukraińskiej, aby rozpocząć swoją wymarzoną podróż "Dookoła świata w dwa lata". Początkowo wszystko szło mniej więcej zgodnie z planem, jednak mężczyzna musiał zmienić zaplanowaną po Ukrainie trasę z obawy o własne bezpieczeństwo. Zamiast przez Odessę, mężczyzna wjechał do Rumunii przez Kamieniec Podolski. Grabski nocuje zarówno w hotelach, jak i "na dziko". Mężczyzna jest wyposażony w namiot i śpiwór, które zapewniają komfortowy sen.

trwa ładowanie posta...

Problemy pojawiły się, gdy mieszkaniec Lublina wjechał na teren Rumunii. Najpierw rowerzysta został wystraszony przez niedźwiedzia, który siedział przy drodze i żebrał o pożywienie. Największy problem pojawił się jednak w później. Mariusz Grabski został okradziony pod osłoną nocy. Rumuńskie dzieci ukradły podróżnikowi dokumenty, w tym jego paszport, bez którego rowerzysta nie może kontynuować podróży.

Co dalej z podróżą Mariusza Grabskiego?

Okradziony mężczyzna udał się do polskiego konsulatu w Bukareszcie, gdzie dowiedział się, że na nowy paszport trzeba czekać około miesiąca. Początkowo Mariusz Grabski był gotów spędzić miesiąc w Rumunii, licząc na to, że ktoś odda mu dokument. W tym celu zaoferował nagrodę w wysokości 500 euro, jednak po paszporcie nadal nie ma śladu.

Ostatecznie Mariusz Grabski postanowił wrócić do Polski, aby wyrobić paszport w lokalnym urzędzie. Swój rower podróżnik pozostawił w Rumunii, a sam wrócił samolotem, aby przyspieszyć całą podróż. Po wyrobieniu dokumentu Grabski planuje powrócić na drogi, aby wznowić spełnianie swojego marzenia.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 3
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 48
  • emoji smutek - liczba głosów: 10
  • emoji złość - liczba głosów: 8
  • emoji kupka - liczba głosów: 23
Wiem,zgłoś
To były dzieci Mariana Szreibera
Odpowiedz
1Zgadzam się0Nie zgadzam się
Śmiech na sali,zgłoś
Polacy mają niespotykany dar….po wyglądzie znają narodowość
Odpowiedz
2Zgadzam się10Nie zgadzam się
Jajacek.,zgłoś
No, to w Rumunii już był :))) Odhaczone.
Odpowiedz
26Zgadzam się1Nie zgadzam się
Zobacz komentarze: 15