Węgiel się nie opłaca

Polacy znów dopłacą do kopalń. Mimo że węgiel jest najdroższy w historii

Źródło zdjęć: © canva
Marta Grzeszczuk,
21.11.2023 11:45

Polska Grupa Górnicza oczekuje miliardów dotacji od państwa w 2024 r. Eksperci alarmują o nieodpowiedniej strukturze polskiej energetyki.

Polska Grupa Górnicza (PGG) to największy krajowy producent węgla. Portal businessinsider.pl ustalił, że PGG oczekuje od państwa w 2024 r. dotacji w wysokości 5,5 mld zł. Mimo że polski węgiel jest obecnie najdroższy w historii.

Do sytuacji górnictwa odniósł się również Grzegorz Onichimowski, były prezes Towarowej Giełdy Energii, współtwórca programu energetycznego Platformy Obywatelskiej. 20 listopada, na konferencji zorganizowanej przez Forum Energii alarmował: "Górnictwo węgla kamiennego czeka katastrofa w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy, jeśli nie wymyślimy, co z tym zrobić".

Energetyka oparta na węglu jest nieopłacalna

trwa ładowanie posta...

Do ustaleń businessinsider.com.pl odniósł się Jakub Wiech, redaktor naczelny portalu energetyka24.pl. W poście na X podał, że od 1990 r. podatnicy dopłacili do utrzymania sektora węglowego ok. 260 mld zł.

Zaniedbania kolejnych rządów w zakresie modernizacji polityki energetycznej skutkują tym, że miks energetyczny w Polsce jest katastrofą zarówno pod względem finansowym i ekologicznym. Kraje Europy zachodniej są na etapie planowania łączenia sieci przesyłowych, aby efektywnie rozprowadzać nadwyżki produkowane przez odnawialne źródła energii (OZE). W Polsce w 2022 r. blisko 80 proc. prądu pochodziło ze spalania paliw kopalnych, z czego 69 proc. z węgla.

W lutym 2023 r. dla energia.rp.pl w kontekście rekordowo wysokich cen polskiego węgla wypowiedział się prof. Konrad Świrski z Politechniki Warszawskiej. Powiedział: "Wydobycie jest nieefektywne i drogie. Ceny wskazują, że polski węgiel ponownie jest droższy od importowanego, więc nic dziwnego, że import ponownie rośnie". Profesor podkreślał: "Skoro nie jesteśmy w stanie więcej produkować, to ograniczmy import poprzez większą ilość OZE, które można stabilizować tą energetyką systemową, którą jeszcze posiadamy".

Jak podał portal wnp.pl, pod koniec 2021 r. w górnictwie zatrudnione było niecałe 76 tys. osób. Niektórzy komentatorzy w mediach społecznościowych zauważają, że bardziej opłacalne byłoby zainwestowanie bardzo dużych kwot w umożliwienie przebranżowienia tej grupy zawodowej, niż dalsze utrzymywanie kopalni. Również pod względem zmian klimatu. Pisaliśmy już o tym, że elektrownia Bełchatów jest największym pojedynczym emiterem CO2 w Europie.

Źródło: businessinsider.com.pl

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 1
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0