Fotowoltaika najtańszym źródłem prądu. Rząd utrudni jej rozwój?
Energia elektryczna pozyskiwana z fotowoltaiki jest najtańszą dostępną w historii. Nowelizacja ustawy planowana przez rząd może znacząco ograniczyć możliwości jej rozwoju w Polsce.
Już w 2020 r. Międzynarodowa Agencja Energetyczna informowała, że prąd z energii słonecznej jest obecnie najtańszym źródłem energii. W krajach rozwiniętych jest tańszy niż prąd pozyskiwany ze spalania węgla lub gazu. W Unii Europejskiej stanowi obecnie 7,3 proc. miksu energetycznego i jest sektorem energetycznym z największym wzrostem w 2022 r. Moc elektrowni słonecznych w UE wzrosła w 2022 r. o imponujące 47 proc.
Podobne
- Wschód na wiecu Donalda Tuska. Szef PO zapowiedział rozliczenie Orlenu
- "To nic wymyślnego". Magazynują nadmiar prądu w piasku
- Cena prądu spadła w Finalndii o 75 proc. Jak to możliwe?
- Rząd przeciwny neutralności klimatycznej? Kolejne skargi na Fit for 55
- Rządy dopłacają do kryzysu klimatycznego. Krytykuje je Bank Światowy
Dynamiczny rozwój fotowoltaiki w Polsce
Również w Polsce ten sektor rozwija się bardzo dynamicznie. W 2022 r. byliśmy w pierwszej piątce krajów UE, które najbardziej zwiększyły ilość prądu pozyskiwaną z energii słonecznej.
Duży udział miał w tym rządowy program dopłat do paneli i kolektorów słonecznych "Mój Prąd", który zaowocował ponad milionem mikroinstalacji na budynkach w Polsce. Wyprodukowały one w 2022 r. 2,7 proc. wytwarzanego w Polsce prądu.
Orlen otworzył już dwie wielkie farmy słoneczne, jedną w Wielkopolsce i jedną w okolicach Olsztyna. W planie jest uruchomienie w 2023 r. dwóch kolejnych. Jak podaje portal polskieradio.pl, farmy Orlenu mają moc od 25 do 65 MW.
Planowane ograniczenia dla prywatnych inwestorów
Prywatni inwestorzy obawiają się, że planowana przez polski rząd nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym może ograniczyć możliwość budowania farm słonecznych. W lutym 2023 r. do propozycji ustawy wprowadzono zapis o ograniczeniu mocy wolnostojących instalacji fotowoltaicznych na gruntach rolnych IV klasy do 150 kW.
To drastycznie mniej niż postuluje branża fotowoltaiczna. Chciałaby mieć możliwość stawiania instalacji o mocy co najmniej do 20 MW. Jeden MW to 1000 kW. Grunty orne IV klasy to 38 proc. wszystkich ziem rolnych w Polsce. Nie jest oczywiście dozwolone budowanie farm słonecznych na gruntach klas I-III i leśnych. Nowe przepisy miałyby wejść w życie od 2025 r.
Panele słoneczne mają wciąż swoje wady, zwłaszcza w zakresie trudności z ich recyklingiem. Jednak pozyskana z nich energia jest wciąż drastycznie czystsza niż ta ze spalania paliw kopalnych. Jest również odnawialna. Pojawiają się też zastrzeżenia co do wpływu farm słonecznych na gleby, na których stawiane. Rozwiązaniem tego problemu może być agrowoltaika, o której pisaliśmy tutaj.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół