"Osoby uczniowskie" zniknęły. Kancelaria Premiera ugięła się pod ciężarem hejtu?

21 czerwca na oficjalnym profilu Kancelarii Premiera Donalda Tuska na Facebooku pojawił się wpis z gratulacjami z okazji zakończenia roku szkolnego, który wywołał ogromne kontrowersje. Użycie niebinarnego określenia spotkało się z falą krytyki, co doprowadziło do zmiany treści posta.

To, co miało być prostym wyrazem gratulacji, szybko przerodziło się w gorącą debatę w mediach społecznościowych. Użycie terminu "osoby uczniowskie" przez kancelarię spotkało się z natychmiastową krytyką. W komentarzach pojawiły się zarzuty o "genderową nowomowę" oraz oskarżenia o "nadmierną poprawność polityczną". Krytyczne głosy pojawiły się zarówno na Facebooku, jak i na platformie X, a także na skrajnie prawicowych portalach internetowych.

Komentarze pod wpisem szybko zdominowała negatywna retoryka. Użytkownicy wyrażali swoje niezadowolenie, twierdząc, że użycie niebinarnego języka jest "zbędnym i ideologicznie motywowanym zabiegiem". Wśród głosów krytyki znalazły się także bardziej skrajne opinie, które oskarżały rząd o "promowanie ideologii gender" i "destrukcję tradycyjnych wartości". Prawicowe serwisy donosiły z kolei o "kompromitacji ekipy premiera Donalda Tuska". Osoby hejterskie osiągnęły swój cel.

Pod naciskiem krytyki Kancelaria Premiera postanowiła zmienić treść wpisu. Nowa wersja brzmi:

Decyzja o zmianie treści wpisu została szybko zauważona przez społeczność internetową. Katolicka influencerka Natalia Ruś, znana jako Najjjka, skomentowała sytuację na platformie X:

Użycie terminu "osoby uczniowskie" miało być gestem ze strony kancelarii w kierunku młodych osób niebinarnych, które nie identyfikują się jednoznacznie z płcią męską lub żeńską. Jest to część szerszej inicjatywy mającej na celu zwiększenie świadomości i akceptacji dla osób ze społeczności LGBT, szczególnie tych, które są płynne płciowo.

Dzięki przejęciu władzy przez Koalicję Obywatelską, Ministerstwo Edukacji zaczęło zwracać większą uwagę na potrzeby młodzieży ze społeczności LGBT. Ministra edukacji Barbara Nowacka znana jest ze swojego wsparcia dla takich inicjatyw, podkreślając znaczenie inkluzywności w edukacji i przestrzeni publicznej.

Nowacka wielokrotnie podkreślała, że szkoła powinna być miejscem wolnym od dyskryminacji, gdzie każda osoba uczniowska, niezależnie od swojej tożsamości płciowej, czuje się bezpieczna i akceptowana.

Reakcje na zmianę treści wpisu były mieszane. Część komentujących wyraziła ulgę, że kancelaria wycofała się z użycia niebinarnego języka, uznając to za powrót do "normalności". Inni jednak zauważyli, że rezygnacja z niebinarnego języka to krok wstecz w walce o prawa i akceptację osób LGBT.

Sprawa wpisu na Facebooku Kancelarii Premiera ma też szerszy kontekst polityczny. Wprowadzenie inkluzywnego języka jest jednym z postulatów Koalicji Obywatelskiej, która przejęła władzę i zobowiązała się do wspierania mniejszości oraz promowania równości.