Ordo Iuris ma nowego wroga. Biorą się za telefon zaufania
Problemy ze zdrowiem psychicznym ma coraz więcej dzieci i młodzieży. Telefon zaufania wydaje się więc niezbędny. Okazuje się, że Ordo Iuris skrytykuje nawet tak potrzebne narzędzie.
Problemy ze zdrowiem psychicznym dotykają coraz więcej dzieci i młodzieży, z czym polski system nie może sobie poradzić. Powszechnie wiadomo, że cierpimy na brak psychiatrów, a prywatne terapie są drogie. Nie każdy więc może sobie na nie pozwolić. Właśnie dlatego istnieje telefon zaufania. Okazuje się, że Ordo Iuris nawet w tym znajdzie problem.
Podobne
- Telefon zaufania vs. Ordo Iuris. "Nie poddamy się próbie cenzury"
- Ordo Iuris finansowane przez Rosję? Organizacja gęsto się tłumaczy
- Nauczyciele mają dość. Ministerstwo ulegnie presji Ordo Iuris?
- Ordo Iuris z problemami. Instytut otrzymał nakaz opuszczenia biura
- Prezes Ordo Iuris ostro o PiS. "Gwałt etycznej wrażliwości"
Telefon zaufania a wsparcie państwa
Warto podkreślić, że fundacja Dajemy Dzieciom Siłę prowadzi telefon zaufania od 14 lat. Roczny koszt utrzymania linii pomocowej wynosi ok. 2,5 mln zł. Przykre jest, że organizacja zawsze musiała liczyć na wsparcie darczyńców, ponieważ dofinansowanie od państwa pokrywało zaledwie kilka procent kosztów działalności. Jeszcze smutniejsze jest to, że od 2022 r. fundacja została pozbawiona rządowych dotacji.
Pamiętajmy, że na dotacje mogą liczyć organizacje, które ideologicznie bliskie są obecnej władzy. FDDS radzi więc sobie dzięki ogromnemu wsparciu społecznemu. Zastrzeżenia do sposobu działania telefonu zaufania zgłosił Instytut Ordo Iuris, który za rządów Zjednoczonej Prawicy ma coraz większy wpływ na polską szkołę i inne instytucje publiczne.
Ordo Iuris, telefon zaufania i mniejszość LGBTQ+
Konserwatywna organizacja Ordo Iuris ma problem z telefonem zaufania. Dlaczego? Ponieważ na stronie internetowej linii pomocowej znajdują się treści dotyczące wsparcia dla osób LGBTQ+. W zakładce "Dowiedz się więcej" można znaleźć informacje dotyczące "Kampanii przeciw homofobii", a także link do pakietu materiałów edukacyjnych o osobach LGBT+ znajdujących się na stronie internetowej stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza.
Dodatkowo Ordo Iuris oskarża stronę telefonu zaufania o promowanie permisywnej (pozwalającą na całkowitą swobodę w postępowaniu) edukacji seksualnej.
Według Ordo Iuris jest to nie do przyjęcia. W swojej analizie członkowie organizacji podkreślają, że strona 116111.pl nie jest taką, za jaką się podaje.
"Jest to informacja ewidentnie wprowadzającą w błąd i to w kwestii szczególnie istotnej i wrażliwej; sugeruje bowiem, że strona www.116111.pl jest neutralną, bezpieczną stroną internetową 'poświęconą przyrodzie'. Tymczasem, jak wykazano, zawiera ona treści oraz przekierowania do stron, ukazujące wizję rozwoju psychoseksualnego człowieka oraz ludzkiej płciowości promowaną przez radykalne środowiska LGBT, z czego większość rodziców, a być może również nauczycieli, zapewne nie zdaje sobie sprawy" - czytamy w analizie Ordo Iuris.
Ordo Iuris ma również problem z tym, że informacje o telefonie zaufania umieszczane są w niektórych podręcznikach. Według organizacji nie powinno mieć to miejsca, ponieważ to rodzice mają pierwszeństwo w wychowywaniu dzieci...
Przypominamy, że jeśli czujesz się źle, nie radzisz sobie z problemami lub po prostu nie masz z kim porozmawiać, możesz skorzystać z pomocy. Zadzwoń pod numer 116111, a na pewno poczujesz ulgę.
Źródło: Wyborcza
Popularne
- Bracia Menendez wyjdą na wolność? Córka Erika przerywa milczenie
- Oddany fandom Julii Żugaj. Na czym polega fenomen dziewczyny?
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Wege knajpa w Gdańsku serwuje "stek" z drukarki 3D. W menu mają też inne "mięsa"
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- Budda oburzony zachowaniem dziecka. "To przegięcie pały"
- Beyoncé i Jay-Z tracą obserwatorów. Ludzie wierzą w teorie spiskowe
- Upadek Człowieka Lodu? Wim Hof latami skrywał tajemnicę
- Zatrzymanie P. Diddy'ego. Co łączy rapera z Justinem Bieberem?