Oliver Tree został czarodziejem-gnomem. Kolaboruje z Crawlym

Crawly, tiktoker posługujący się językiem rosyjskim, zyskał popularność w Polsce dzięki swoim nietypowym nagraniom, w których pełza po warszawskich galeriach handlowych. W czerwcu tego roku Crawly powołał do życia nową postać - "Wizard Gnome", znanego również jako "Tiny Green Mall Wizard".

Przebrany w zielone szaty, fałszywą białą brodę i biały stożkowy kapelusz, porusza się po galeriach na ugiętych nogach, dzierżąc różową siatkę na motyle zamiast różdżki. Jego prowokacyjne interakcje z pracownikami sklepów szybko zyskały popularność w mediach społecznościowych, ale również wzbudziły irytację wśród personelu i klientów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Choć pochodzenie Crawly'ego jest obiektem spekulacji, jego ekscentryczne zachowanie znalazło licznych naśladowców od Bułgarii po Rosję. Jego wpływ jest tak duży, że młodzi adepci Crawly'ego stali się prawdziwą zmorą dla pracowników i klientów centrów handlowych. Niedawno jednego z nich powstrzymał ochroniarz-wiking Maciej, co pokazuje, jak poważne są skutki działań tiktokera.

Niespodziewanie, do grona adeptów Crawly'ego dołączył amerykański artysta Oliver Tree. Zarówno na koncie Crawly'ego, jak i muzyka pojawiły się ich wspólne tiktoki z koncertu w Polsce.

Gdyby tego było mało, Tree podczas pobytu w Warszawie przebrał się za czarodzieja-goma i razem z Crawlym na kuckach przemierzał galerie handlowe, utrudniając pracę personelowi. Ich współpraca wywołała mieszane uczucia wśród fanów oraz krytyków, dodatkowo komplikując sytuację Crawly'ego w Polsce.

Zachowanie Crawly'ego nie przeszło bez echa. Zarządca centrum handlowego Złote Tarasy poinformował "Wyborczą", że poproszono policję o interwencję w sprawie tiktokera. Weronika Kendra z administracji Złotych Tarasów przyznała, że zachowanie gnoma stanowi poważny problem:

Administratorka dodała, że wzmożone zostały patrole pracowników ochrony, którzy natychmiast reagują na zgłoszenia najemców w razie obecności tiktokera w sklepach.

Potwierdził to rzecznik śródmiejskiej komendy policji sierż. szt. Jakub Pacyniak.

- Na ten moment mogę powiedzieć, że znamy sprawę i przyglądamy się jej. Takiego tiktokera możemy oskarżyć o zakłócenie spokoju publicznego.

Sęk w tym, że kilkaset złotych grzywny dla tiktokera z setką milionów wyświetleń to niewygórowana kara, co stanowi wyzwanie dla organów ścigania.

Współpraca Olivera Tree z Crawlym to kontrowersyjny krok, który wywołał wiele emocji w Polsce. Choć ich nagrania zyskują popularność, to jednak prowokacyjne zachowanie w centrach handlowych budzi irytację i niepokój. Działania Crawly'ego i jego naśladowców zmuszają zarządców centrów handlowych oraz policję do interwencji, co pokazuje, jak poważne mogą być konsekwencje nieodpowiedzialnych działań w mediach społecznościowych.