Niebinarny bizon powrócił. Bokser wpadł w spazmy

Andrzej Fonfara to polski bokser mieszkający w Chicago. W 2023 r. wziął udział w jednej z gal freakfightów Fame MMA. 2 października opublikował story, w którym pokazał swoje dziecko oglądające animowaną bajkę, w której jedna z postaci jest niebinarna. Mały bizon tłumaczy swojej babci, kim się czuje i jak chcę, żeby się do niego zwracać.

Fonfara opatrzył nagranie stricte milenialską liczbą emocjonalnych opisów. Pojawiły się zdania: "Pranie mózgów już poprzez bajki dla dzieci" oraz "Co to k*** jest!", a także "Przepraszam córeczko, że ci to włączyłem" i wreszcie triumfalne "Ta bajka jest już u mnie zablokowana". Story boksera zyskało wiralową popularność na portalu X.

Nagrywanie niebinarnej postaci z bajki "Ridley Jones: strażniczka muzeum" jest trochę odgrzewanym kotletem. Pierwsza fala "świętego oburzenia" na ten temat przelała się już w 2023 r., gdy odcinek po raz pierwszy pojawił się na Netfliksie. Mimo to story Fonfary zyskało duży rozgłos w mediach społecznościowych, wywołując wiele emocjonalnych reakcji. Komentarz youtubera Sergiusza Górskiego "Nitrozyniaka": "Dzieci w tym wieku się mają uczyć k***a kolorów, a nie niebinarności i innych odchyłów" dostał cztery tysiące lajków.

Story Fonfary skomentowała też youtuberka Michalina Kolba. Napisała na portalu X: "Przepraszam córeczko, że ci to włączyłem. Puszcza ten fragment jeszcze raz, żeby nagrać i powiedzieć 'ja pi***ole'". Rzeczywiście prawdopodobieństwo, że fragment bajki pojawił się na ekranie, gdy bokser akurat przypadkiem nagrywał ekran jest, delikatnie mówiąc, niewielkie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Warto zauważyć, że to osoby odczuwające niechęć do mniejszości LGBTQ+ mają głęboko zideologizowane poglądy na ten temat (często na gruncie interpretacji wierzeń religijnych lub manipulacji polityków szukających mobilizujących wyborców "straszaków"). Istnienie osób niebinarnych jest obiektywnym stanem rzeczywistości. Stanowisko mówiące, że istnieją i jak każdy inny, mają prawo do bycia sobą oraz do reprezentacji w popkulturze, (także w bajkach) jest pozycją neutralną. Dobrze widać to po reakcji dziecka Fonfary, które słysząc w tle "skandaliczne" treści, trochę ogląda, a trochę robi fikołki na kanapie.

Pozycją silnie zideologizowaną i nacechowaną emocjonalnie jest twierdzenie, że osoby niebinarne i inne należące do mniejszości powinny być niewidoczne w przestrzeni publicznej. A może nawet najlepiej nie istnieć w ogóle? Tu pojawiają się pytania, które rzadko są stawiane polskim homofobom czy transfobom: Jakie rozwiązania proponują? Jaki stopień 'zniknięcia' osób z mniejszości LGBTQ+ ich usatysfakcjonuje?