Modlili się przed restauracją. Wierzący zniesmaczeni Madonną

"Madonna Warszawa" to miejsce, które wzbudza niemałe kontrowersje. Głównym motywem restauracji jest, jak sama nazwa wskazuje, Madonna. Mowa tu nie tylko o sławnej piosenkarce, ale również o biblijnej Maryi. Pewna grupa wierzących poczuła się dotknięta niecodziennym pomysłem na lokal. Postanowili zrobić protest i modlić się przed restauracją.

Oryginalny pomysł na restauracje przyciąga zarówno tłumy turystów, jak i lokalnych mieszkańców. Chętnych na spróbowanie włoskich przysmaków w towarzystwie licznych ozdób nawiązujących do Madonny nie brakuje. Maryjne obrazy, figury i inne elementy wystroju lokalu kupiły serca fanów groteski. Niestety nie do wszystkich przemawia taka forma artyzmu.

26 listopada grupa wierzących stanęła przed szybą restauracji "Madonna Warszawa". Wszyscy mieli na sobie odblaskowe kamizelki bezpieczeństwa i powtarzali słowa modlitwy. Dodatkowo wierni przynieśli gigantyczny obraz z podobizną Jezusa. Warto zaznaczyć, że lokal był wtedy czynny, dlatego goście mogli poczuć prawdziwą sakralną atmosferę.

W sprawie wypowiedział się także prawicowy portal internetowy. Ktoś w artykule dla Prawy.pl przedstawił swoje odczucia względem restauracji: "niektórzy opowiadają, że jak się wchodzi, to słychać piosenki w wykonaniu Madonny, bluźnierczej piosenkarki. Jest dziesiątki obrazów, na których jest Madonna, ale namalowana jest z twarzą różnych znanych artystek, takich znanych z ekscesów seksualnych i innych. Jest też, zauważyłem, taki obraz, znaczy takie zdjęcie z tego lokalu, gdzie stoi figura Matki Bożej, a nad nim jest napis 'Relaks'. Skojarzyło mi się z Palikotem, prawda? To w jego stylu tego typu bluźnierstwa. Są tam te portrety Matki Bożej. Czasami takie normalne, ale obok są jakieś półnagie kobiety".