Minusy pracy na niebieskiej platformie. Skarg nie brakuje

Dziewczyna opublikowała film, w którym mówi o minusach pracy na platformie dla dorosłych. Wyjawiła tajniki swojego stanowiska i narzeka na trudności, z jakimi musi się mierzyć na co dzień. Internauci krytykują jej wypowiedź.

28 stycznia pewna internautka udostępniła nagranie, które szybko stało się viralem. Influencerka narzeka na pracę na niebieskiej platformie. Punktuje, że jej zajęcie jest bardzo czasochłonne: "wiele osób się tego nie spodziewa, ale ja np. pracuję po ok. 10 godzin dziennie. Wyjaśnia, że "OF to nie jest tylko robienie zdjęć i nagrywanie filmów, ale także ciągła promocja". Ponadto mówi o hejcie, z którym musi się zmagać. Dodaje, że niektórzy przyjaciele, a nawet rodzina mogą odwrócić się od pracowników portali dla dorosłych.

Dziewczyna zwraca uwagę również na konieczność wymieniania wiadomości z obcymi osobami, które często są dziwne. Zdradza, że ma wspaniałych fanów, ale wśród nich bywają wyjątki: "zdarza się jedna na 100 osób, która jest serio dziwna i nie macie ochoty z nią pisać lub czujecie się niekomfortowo". Ponadto wspomina o nierównomiernych zarobkach: raz można zarobić bardzo mało, a raz bardzo dużo.

Internauci krytykują postawę dziewczyny. "Niektórzy pracują po 16 godzin dziennie. Pracują, a nie 'pracują'". "Wystarczyło iść do normalnej roboty, pewnie hajs byłby mniejszy, ale szacunek wśród ludzi większy". "Na taśmę osiem godzin, to zobaczy, co to ciężka praca". "Czy ona na początku nazywa to pracą, czy się przesłyszałem?".