Marta Linkiewicz mocno o niebieskiej platformie. "To uwłaczające"
Marta Linkiewicz podzieliła się szczerym wyznaniem ze swoimi obserwatorami. Na Instastory zdradziła, dlaczego nigdy nie wróci do prowadzenia profilu na niebieskiej platformie. Pomimo początkowo sporych zarobków, mocno skrytykowała portal.
Marta Linkiewicz to postać, która wywołuje skrajne emocje w polskim show-biznesie. Rozgłos zdobyła w 2015 r., gdy opublikowała wideo z kontrowersyjnymi treściami po imprezie z zespołem Rae Sremmurd. Od tamtego czasu jej kariera nabrała tempa, a Linkiewicz stała się jedną z popularniejszych zawodniczek Fame MMA. Influencerka jest aktywna w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się swoim życiem i zarabia na współpracach reklamowych.
Podobne
- Minusy pracy na niebieskiej platformie. Skarg nie brakuje
- Fagata postawiła ultimatum. Usunie konto na niebieskiej platformie?
- Fagata zarobiła 220 tys. w miesiąc? Opowiedziała o pracy na platformie dla dorosłych
- Natalia Magical ujawniła zarobki z niebieskiej platformy. Lepiej niż na etacie?
- Fagata na niebieskiej platformie? Internauci odkryli jej konto
Marta Linkiewicz o niebieskiej platformie
Marta Linkiewicz postanowiła podzielić się przemyśleniami dotyczącymi swojej działalności na niebieskiej platformie. Na Instastory celebrytka wyjaśniła, że początkowa ciekawość użytkowników sprawiła, że zarobiła w pierwszym miesiącu zarobiła aż 200 tys. zł. Niemniej jednak, ten szybki zysk nie przyniósł jej satysfakcji:
- Ktoś mi zaproponował stworzenie tam konta, i mówię "dobra, czemu nie?". [...] W pierwszy miesiąc zarobiłam ok. 200 tys. zł na tej platformie, ponieważ ludzie byli ciekawi, co tam zobaczą. A raczej chcieli zobaczyć mnie nago. Szybko, zarobiłam te pieniądze, ale po kilku miesiącach zysk spadł tak, że zamknęłam to konto.
Influencerka wyciągnęła wnioski
Mimo finansowego sukcesu, Linkiewicz krytycznie odniosła się do idei zarabiania poprzez sprzedaż intymnych zdjęć. Według niej, prowadzenie profilu na platformie dla dorosłych było uwłaczające i ograniczało ją jako osobę, która nie chciała poświęcać swojej prywatności dla pieniędzy. Przyznała, że ceni sobie relacje i wolność w wyborze, co chce pokazywać publicznie:
- Nigdy nie wrócę do tej platformy. Uważam, że to uwłaczające. Nie wyobrażam sobie sprzedawać zdjęć swojej k*ciapy albo c*cków za pieniądze obcym ludziom. Never. Ja lubię wysyłać n*desy, jak mam faceta, to co innego. Ale tak, żeby sprzedawać się? To nie.
Popularne
- Jawor nie zapłacił jej za pracę. Ghostował dziewczynę przez kilka miesięcy
- Dziki Trener zapowiada pozwy? "Nie pomoże usuwanie postów"
- Dramatyczny gest Ostatniego Pokolenia. Aktywistka obnażyła piersi przed obrazem Rejtana
- Przemek Pro mocno o "szon patrolu"? "Przegrywy, które nigdy nie będą miały dziewczyny"
- Trzy kobiety, jeden schön patrol. To najlepsza akcja roku?
- Wygrał konkurs na najbardziej performatywnego mężczyznę w Warszawie. Nawet nie lubi matchy [WYWIAD]
- Odsłonili mural Friza i Wersow. Internauci nie mieli litości
- Ostatnie miejsce Julii Żugaj w "TTBZ". W sieci wybuchła burza
- Game over, jesienna nudo. Najlepsze gry na mgliste popołudnie