Snajper miał zamachowca na celowniku? Szafarowicz szerzy teorie spiskowe
Po nieudanej próbie zamachu na Donalda Trumpa internet zalała fala teorii spiskowych. Szczególne zamieszanie wywołał post na 4chanie, który został nawet podany dalej przez działacza PiS Oskara Szafarowicza. Ostatecznie informacje te okazały się fałszywe.
Podczas wiecu wyborczego Donalda Trumpa 13 lipca 2024 r. w Butler w Pensylwanii miała miejsce próba zamachu na byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zamachowiec Thomas Matthew Crooks oddał strzały w kierunku Trumpa. Były one chaotyczne, co doprowadziło do śmierci jednej osoby oraz ranienia dwóch innych. Sam Donald Trump został postrzelony w ucho i natychmiast osłonięty przez agentów Secret Service. Trump nie odniósł poważniejszych obrażeń, a 20-letni zamachowiec został zneutralizowany na miejscu przez agentów.
Podobne
- Szafarowicz wychwala PiS. Komentuje spotkanie Dudy z Trumpem
- Oskar Szafarowicz o wizycie Tuska w Brukseli. "Polityczny szantaż"
- "Jarmak Cz(Trz)askowskiego". Szafarowicz zaprasza na event
- Szafarowicz ostrzega przed Sikorskim. "Błazeńska kompromitacja"
- Oskar Szafarowicz przewiduje przyszłość. Widzi Donalda Tuska na pielgrzymce
Teoria spiskowa po próbie zamachu na Trumpa
Kilka godzin po incydencie na forum 4chan pojawił się post, w którym anonimowy użytkownik, podpisujący się jako Jonathan Willis, twierdził, że jest policjantem-snajperem obecnym na miejscu zdarzenia. Napisał on, że miał zamachowca na celowniku przez co najmniej trzy minuty, ale nie otrzymał zgody na strzał od swoich przełożonych.
"Nazywam się Jonathan Willis, jestem oficerem na słynnym zdjęciu dwóch snajperów na dachu podczas wiecu Trumpa. Przyszedłem tu, aby poinformować opinię publiczną, że miałem zamachowca na celowniku przez co najmniej trzy minuty, ale szef Secret Service odmówił wydania rozkazu strzału. Przełożeni uniemożliwili mi zabicie zamachowca, zanim oddał strzały do prezydenta Trumpa" - napisał na 4chanie.
Fałszywy policjant z 4chan. Twierdził, że miał zamachowca na celowniku
Post nie zawierał żadnych dowodów potwierdzających tożsamość autora. W wyniku śledztwa przeprowadzonego przez Snopes.com, serwis zajmujący się weryfikacją faktów, okazało się, że ani lokalna policja, ani policja stanowa w Pensylwanii nie zatrudniają osoby o nazwisku Jonathan Willis.
Autor wpisu kontynuował jednak w wątku: "Nie posłuchałem jednak rozkazów. Gdy tylko zamachowiec otworzył ogień, odpowiedziałem ogniem, mimo wyraźnych rozkazów, by się nie angażować. Miałem go na celowniku przez trzy minuty, widziałem, jak majstruje przy karabinie i reguluje celownik, było oczywiste, że był strzelcem, ale nie pozwolono mi zareagować".
"Po zabiciu zamachowca zostałem aresztowany, przesłuchany przez FBI i wypuszczony godzinę temu. Straciłem już pracę za nieprzestrzeganie rozkazów, ale i tak cieszę się, że oddałem strzały" - podsumował.
Jego wpis został ostatecznie zarchiwizowany przez serwis 4chan.
Rozprzestrzenianie się dezinformacji. Szafarowicz podał dalej fake newsa
Mimo braku dowodów, post z 4chana szybko zaczął krążyć po innych platformach społecznościowych, takich jak X i Reddit. W Polsce działacz PiS, Oskar Szafarowicz, również podał dalej tę informację, co spotkało się z szeroką krytyką. Komentujący zwracali uwagę działaczowi, aby nie szedł w tym kierunku i nie publikował niesprawdzonych informacji. Warto dodać, że Szafarowicz jest znany z aktywnego uczestnictwa w dyskusjach politycznych w mediach społecznościowych, a jego posty często wywołują kontrowersje.
O tyle dobrze, że działacz PiS po pewnym czasie w komentarzu podał w wątpliwość tę informację. "PS Czy policyjny snajper opowiada prawdę? Nie wiemy, ale każde takie doniesienie należy potraktować poważnie i zweryfikować" - dodał Oskar.
Wpis "policjanta" z 4chana uznany za fałszywy
Ed Krassenstein znany amerykański komentator polityczny, który regularnie demaskuje dezinformacje w mediach społecznościowych, natychmiast zareagował na te doniesienia. Krassenstein, który w przeszłości otwarcie krytykował Trumpa, podkreślił, że nie ma żadnych dowodów na potwierdzenie prawdziwości twierdzeń "policjanta" z 4chana. Zaapelował również do użytkowników, aby nie powielali niesprawdzonych informacji, które mogą prowadzić do dalszego szerzenia paniki i dezinformacji.
Nie tylko Snopes ustaliło, że relacja rzekomego Jonathan Willis jest fałszywa. Rzecznik Secret Service w rozmowie z The Independent stanowczo zaprzeczył, jakoby w agencji pracował ktoś o takim nazwisku. Oświadczył również, że twierdzenia zawarte w poście na 4chanie są "kategorycznie fałszywe".
Lokalna policja w Butler oraz policja stanowa w Pensylwanii również potwierdziły, że żadna osoba o nazwisku Jonathan Willis nie jest zatrudniona w ich strukturach. Te oficjalne dementi tylko potwierdzają, że post na 4chanie był jedynie kolejną próbą szerzenia teorii spiskowych bez podstaw.
Popularne
- Tiktoker JinnKid usłyszał wyrok. Nagle zmienił wyraz twarzy
- Kaja Godek świętuje. Wszystko dzięki decyzji sądu
- Ostry wpis księdza o Kościele. Sprawę skomentował Krzysztof Bosak
- Oskar Szafarowicz zaatakowany? Opisał przebieg incydentu
- "Czekam sobie na taksówkę". Nagranie z akcji TOPR obiegło sieć
- Ceny w Zakopanem całkiem odleciały. Na jedną kawę wydał majątek
- Kaja Godek prosi o pieniądze. Jej aktywiści podpadli policji
- "Ta maszyna pozywa faszystów". The White Stripes kontra Donald Trump
- Polka odwiedziła Egipt. Teraz ostrzega przed znaną atrakcją