"Jarmak Cz(Trz)askowskiego". Szafarowicz zaprasza na event

Najbardziej zaangażowany działacz młodzieżówki PiS Oskar Szafarowicz kandyduje na radnego Warszawy. W wyborach samorządowych, które odbędą się 7 kwietnia, startuje z siódmego miejsca listy partii Jarosława Kaczyńskiego. Żeby wbić trzecią siódemkę, Szafarowicz przygotował siedem segmentów, z którymi idzie do wyborów.

Kandydatem na prezydenta Warszawy wspieranym przez Szafarowicza jest Tobiasz Bocheński. Konkurent Rafała Trzaskowskiego niedawno próbował wbić szpilę obecnemu prezydentowi Warszawy. Nagrał spot, w którym głównym bohaterem jest koń. Film nie do końca przypadł do gustu internautów. "Tragiczny spot tragicznej kampanii wyborczej" - tak zareagował ekspert od komunikacji internetowej Wojtek Kardyś, gdy obejrzał nagranie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Próbę dyskredytacji Rafała Trzaskowskiego w "spocie wyborczym" podjął również Oskar Szafarowicz. Kandydat na radnego Warszawy już wcześniej w podobny sposób zaczepiał choćby Donalda Tuska, nazywając go "Słońcem Narodu". Teraz działacz PiS ogłosił plan organizacji "Jarmaku Cz(Trz)askowskiego". PiSfluencer napisał na X:

"Zapraszam serdecznie wszystkich warszawiaków, gości z Polski i świata oraz media od prawa do lewa - szykuje się moc atrakcji. Zachęcajcie wszystkich spragnionych wrażeń" - dodał Oskar.

Szafarowicz zwrócił się też bezpośrednio do Trzaskowskiego, zapewniając, że i dla niego nie zabraknie miejsca. "Panie Rafale, nawet wygodny taborecik się znajdzie".

Oskar opublikował swoje ogłoszenie 1 kwietnia. Można więc pomyśleć, że "Jarmak Cz(Trz)askowskiego" to żart. Działacz PiS podkreślił jednak, że "to nie prima aprilis, to kolorowa warszawska rzeczywistość, która może wywołać nieraz zawroty głowy".

Wydarzenie planowane na 4 kwietnia 2024 roku ma odbyć się na Placu Bankowym przed siedzibą ratusza. Szafarowicz zaprasza wszystkich warszawiaków, a także gości z Polski i ze świata, niezależnie od ich poglądów politycznych, obiecując "moc atrakcji".

Organizacja "Jarmaku Cz(Trz)askowskiego" jest kolejnym epizodem i próbą ośmieszenia obecnego prezydenta w burzliwym życiu politycznym Warszawy, gdzie walka o władzę i wpływy przybiera niekiedy żenujące formy. Czy ta inicjatywa Szafarowicza przyczyni się do debaty publicznej, czy jedynie zaostrzy podziały? Przekonamy się już niebawem.