Mężczyzna bez sutków ofiarą hejtu. Uważa, że jego ciało to sztuka

Ludzie robią różne rzeczy, by spełnić swoje marzenia. Niedawno opisywaliśmy historię ojca dwójki dzieci, który dzięki operacjom plastycznym został kosmitą, a jakiś czas temu przybliżaliśmy historię mężczyzny, który zamienił się w ludzkiego diabła. Teraz do ich grona dołączył kolejny, sławny fan operacji i modyfikacji ciała.

Odin to 32-letni Kalifornijczyk, który niedawno postanowił odciąć sobie sutki i usunąć czubek nosa. W przeciwieństwie do poprzedników nie został tak dobrze przyjęty przez swoje otoczenie. Narzeka, że ludzie nękają go na ulicy.

Odin ma 32-lata i w ciągu ostatnich 11 lat wydał osiem tys. dol. na modyfikacje swojego ciała. Jak sam przyznaje, jest uzależniony od przeprowadzania tych zmian. Co prawda jego ciało jeszcze nie jest w całości pokryte tatuażami, ale tusz znajduje się już na jego gałkach ocznych, żebrach czy dziąsłach.

Niedawno Odin zdecydował się na usunięcie sutków i czubka nosa. Zdjęcie wyciętych sutków możecie znaleźć na jego Instagramie "witch_doctors". Co prawda mężczyzna nie pisze, do kogo należą, ale biorąc pod uwagę zabieg, na który się zdecydował, można przypuścić, że odcięte części ciała są jego.

Jeśli chodzi o nos, sukcesywnie rozszerzał dziurę od ośmiu lat. Teraz spokojnie może pochwalić się kraterem o szerokości 19 mm. Odin dość często wkłada do niego biżuterię i ozdoby. Jak tłumaczył w rozmowie z Jam Press cytowanej przez NY Post, zdecydował się na różne modyfikacje w imię "sztuki ciała" i kultury.

- Myślę, że moje ciało jest naczyniem stworzonym do przyjmowania sztuki. Uważam, że zmiana sposobu, w jaki jestem postrzegany, jest częścią tej praktyki - powiedział Odin Jam Press.

Niestety, nie do wszystkich trafia sztuka ciała, która tak interesuje mężczyznę, bo Odin często spotyka się z hejtem. Skarży się, że ludzie nękają go i naśmiewają się z jego wyglądu. Przyznaje też, że rodzina nie jest zachwycona zmianami, których dokonał w ciele.

- Ludzie nękają mnie na ulicy. Nigdy nie poświęcam im jednak uwagi. Po prostu mijam obcych, którzy zachowują się jak zwierzęta - tłumaczy mężczyzna.

Podkreśla jednak, że wciąż ma dobre stosunki z rodziną i mimo tego, że trochę odstręcza ich jego widok, jest zapraszany na świąteczne przyjęcia. Oczywiście to, jak teraz wygląda Odin, wkrótce się zmieni. Mężczyzna planuje zmodyfikować sobie uszy, by ich czubki były bardziej wystające.

Źródło: NY Post, Jam Press