Marianna Schreiber potwierdza związek. "Jest mi tak po ludzku przykro"

W świecie mediów społecznościowych każdy krok osób publicznych jest bacznie obserwowany przez tłumy internetowych detektywów. Zdjęcia z osobami płci przeciwnej mogą wywołać lawinę spekulacji na temat potencjalnych nowych relacji. W rezultacie wiele znanych osób czuje presję, by publicznie potwierdzić związek, zanim zrobią to internetowi detektywi czy fotografowie pracujący na zlecenie portali plotkarskich. Dla niektórych jest to naturalny element bycia w świetle reflektorów, dla innych - obciążenie, które odbiera prywatność jednemu z najważniejszych aspektów życia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czy od niechęci można przejść do nienawiści? Marianna Schreiber i Przemysław Czarnecki są potwierdzeniem motywu "enemies to lovers", znanego m.in. z książek czy seriali. Początkowo polityk PiS próbował zwrócić na siebie uwagę modelki niewybrednymi komentarzami, które spotkały się z ostrą reakcją Schreiber. Wygląda jednak na to, że żołnierka dała drugą szansę Przemysławowi Czarneckiemu.

Plotki i zamieszanie w mediach zmusiły Mariannę Schreiber do wydania oświadczenia. Modelka opublikowała na Instagramie zdjęcie z nowym partnerem, które opatrzyła apelem do dziennikarzy i krytyków. Influencerka napisała: "Ludzie, niektóre Wasze komentarze są naprawdę okropne. Nigdy nie sądziłam, że można osiągnąć taki poziom okrucieństwa, obrzydliwych sformułowań, obraźliwych tekstów. Nie mam słów by wyrazić swoje ubolewanie nad tym co się dzieje w moim kierunku. To wszystko nie pozwala mi żyć na własnych zasadach, do czego mam przecież prawo".

Marianna Schreiber nie szczędziła mocnych słów: "Jest to jednym słowem - obrzydliwe. Jest mi tak po ludzku przykro. Przeczytałam kilkadziesiąt artykułów na swój temat, wypowiedzi znawców i psychologów. To, że jestem z kimś dla korzyści albo nie jestem. To, że ktoś jest czemuś winny albo i nie. Naprawdę tak nisko upadliśmy jako społeczeństwo? Za te osoby będę się po prostu modlić. A życzliwym i szanującym moje uczucia z całego serca Bóg zapłać. PS dziękuję tutaj Ryszardowi Czarneckiemu za wsparcie. Jest Pan, Panie Pośle - wspaniałym Ojcem i ostoją".

Zdjęcie Marianny Schreiber i Przemysława Czarneckiego wzbudziło mieszane odczucia odbiorców. Jedni zauważają, że w świetle prawa żołnierka jest jeszcze mężatką. Inni zwracają uwagę na brak obuwia polityka, który kontrastuje z eleganckim garniturem. Internautka przypomniała słowa Marianny, która komentowała relację Łukasza Schreibera z nową kobietą: "'Przestańcie mnie pytać o towarzyszki mojego męża. Co ja mogę powiedzieć? Jeżeli kobieta spotyka się z jeszcze żonatym mężczyzną - to sama sobie wystawia świadectwo' - to przecież pani słowa? To co się dziwić że później są tak nieprzychylne komentarze".