Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail

Marcin Dubiel jest jednym z youtuberów zamieszanych w Pandora Gate. Influencer przyjaźnił się ze Stuu i miał wiedzieć o jego upodobaniu do młodych dziewczynek. Sam także wypowiadał się w niepokojący sposób o nieletnich fankach, używając takich sformułowań jak "tylko ja i moja czternastka".

Dubiela mocno dotknęły konsekwencje afery. Stuart B. wciąż przebywa a Wielkiej Brytanii, czekając na ekstradycję, a pozostałym youtuberom o mniejszych przewinieniach, jakoś się upiekło. Największa odpowiedzialność oprócz niego spadła na:

• Boxdela, który ostatecznie się wymigał, po czym roku później znowu znalazł się pod ostrzałem oskarżeń Sylwestra Wardęgi. FAME MMA po raz drugi (podobno) zerwało z nim współpracę,
• Gonciarza, który pokazał widzom przedziwną odklejkę, próbując zrzucić odpowiedzialność za swoje toksyczne i przemocowe zachowanie na depresję i używki. Nie ma dobrego PR-u, ale za to dostał walkę w FAME MMA,
• Gargamela, który także wycofał się z internetu. I podobnie jak Dubiel, zdecydował się na powrót w mniej więcej tym samym czasie. Kuba Chuptyś wypuścił dwie piosenki i zapowiedział album, co zostało brutalnie zbojkotowane przez internautów.

Marcin Dubiel już kilkukrotnie "badał" rynek, przygotowując się do ponownego zaistnienia w social mediach. W ciągu roku wypuścił tylko cztery filmy oraz czasami pojawiał się w materiałach swojej dziewczyny Natsu. Pod każdym z nich pojawiały się negatywne komentarze, sugerujące, że nikt mu nie zapomniał powiązań z Pandora Gate. Najnowszy film Dubiela "RANDKA W RESTAURACJI Z GWIAZDKĄ MICHELIN" udowodnił, że internauci nie zmienili zdania i dalej są na niego cięci.

"Dubiel myślący, że rok nieaktywności wystarczył, żeby ludzie zapomnieli i niech ktoś powie, że taka osoba zarabia kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie, to go wyśmieję w twarz xd". "I co ty tu robisz człowieku?". "A ja się nie cieszę że wróciłeś". "To są chyba jakieś jaja". "Wstydu nie masz typie". "CO ON TU ROBI?". "Biedna kobita" - piszą komentatorzy. Pod filmem trudno doszukać się pozytywnych opinii.

Warto też podkreślić, że chociaż Marcin Dubiel posiada na swoim kanale ponad 1,5 mln subskrybentów, film w ciągu dnia od premiery zdobył zaledwie 24 tys. wyświetleń i jedynie 1,1 tys. polubień. Jak na tak dużego twórcę, wyniki są kompletnie niezadowalające. Czy to oznacza, że Marcin Dubiel został scancellowany już na dobre?