Mama i Werka znowu to zrobiły. "Albo jemy na trzy osoby, albo zamiast trzech posiłków"

Mama i Werka od dawna działają na TikToku. Na pierwszy rzut oka: super pomysł na międzypokoleniowy kontent. Mama i córka, przyjaciółki, które pokazują, jak razem spędzają czas, jak dobrze się znają i co robią, by pielęgnować swoją więź.

Co mogło pójść nie tak? Mama i Werka miały kilka wpadek wizerunkowych - mniejszych i większych, choć zdecydowanie najgłośniejszą była afera o lekceważenie zaburzeń odżywiania. Kiedy Werka na jednym z filmów przyznała, że kiedyś miała problemy z jedzeniem, jej mama zareagowała na to słowami: "a kto nie miał?", co mocno poruszyło internautów. Ludzie podkreślali, że to nieczułe - zaburzenia odżywiania mogą prowadzić nawet do śmierci.

Po tym, jak Aneta zapierała się, że nie przeprosi za swoje słowa, zdecydowała się jednak na wystosowanie prywatnych wiadomości do wszystkich, którzy poczuli się urażeni. Krótko po tym znowu dodała film, który może być mocnym triggerem dla wszystkich, którzy zmagają się z problemami z jedzeniem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Viralem poniósł się materiał, w którym Mama opisuje swoje wrażenia po tym, jak pierwszy raz spróbowała ramenu, czyli japońskiego dania złożonego z bulionu, makaronu ramen i dodatków.

Sporo? Owszem, ale raz na jakiś czas można sobie na to pozwolić. Tradycyjny polski obiad typu kotlet schabowy, ziemniaki i kapusta wcale nie odstaje tak bardzo od ramenu. Warto też zaznaczyć, że są różne rodzaje tej zupy, więc kaloryka może być totalnie inna. Vegan Ramen Shop podaje np., że ich rameny mają od 516 do 912 kalorii.

"Albo jemy na trzy osoby, albo zamiast trzech posiłków" - poinstruowała Aneta na koniec filmu. Jej komentarz wywołał ogromną burzę w internecie.

Komentatorzy nie byli zachwyceni tym filmem Anety. "Ona jest psychiczna?" - głosi jeden z najpopularniejszych wpisów. "'A kto nie miał?' Jestem pewna, że pani nadal ma" - dodaje inna osoba, nawiązując do afery o lekceważenie zaburzeń odżywiania.

Warto podkreślić, że kalorycznie ramen faktycznie może odpowiadać wartości energetycznej trzech posiłków - jeżeli czyjeś zapotrzebowanie wynosi np. 2000 kalorii i pokrywa je pięć dań.

Imperatyw "albo jemy na trzy osoby, albo zamiast trzech posiłków" można jednak interpretować różnie. Sam ton komunikatu nastawił internautów negatywnie wobec Anety. Ludzie podkreślają, że ramenu nie je się codziennie i że od jednego bardzo kalorycznego posiłku nic złego się nie stanie.

Werka poczuła potrzebę, aby wytłumaczyć wypowiedź swojej mamy. Na filmie broni jej i mówi, że ludzie źle zinterpretowali słowa Anety. Niektórzy komentatorzy stanęli po stronie dziewczyn, inni stanowczo bronili swoich racji w kolejnej "jedzeniowej" dramie.

"Nie ma nic złego w zwykłych przeprosinach, serio - podsumowała internautka <3.