Meksykański stan zakazał mizoginistycznych koncertów

Meksyk z RiGCz-em. Tam na pewno nie zagra Malik Montana

Źródło zdjęć: © Getty Images, Instagram
Konrad SiwikKonrad Siwik,08.08.2023 12:00

Władze północno-zachodniego meksykańskiego stanu Chihuahua zakazały artystom wykonywania na żywo utworów promujących przemoc wobec kobiet. Mizoginistyczni artyści, którzy nie zastosują się do restrykcji, zostaną ukarani grzywną.

W Meksyku, podobnie jak w Polsce, nie brakuje artystów, którzy traktują przedmiotowo kobiety w swoich tekstach. Stan Chihuahua postanowił wyjść naprzeciw mizoginistycznym raperom i zakazał wykonywania na żywo piosenek, które promują przemoc wobec kobiet - donosi The Guardian.

Zakaz wykonywania piosenek promujących przemoc wobec kobiet

Artyści, którzy nie zastosują się do zakazu, mogą zostać ukarani grzywną w wysokości 1,2 mln meksykańskich pesos, co obecnie daje około 290 tys. zł. Zebrane pieniądze zostaną przekazane na miejskie programy dla kobiet i schroniska dla ofiar przemocy domowej.

Nowe prawo może być szczególnie trudne do respektowania dla popularnego portorykańskiego gwiazdora reggaetonu Bad Bunny'ego, którego zeszłoroczne koncerty wyprzedały się w całym kraju jak świeże bułeczki. Odbije się to także na najczęściej streamowanym artyście w Meksyku, Peso Pluma, liderze gatunku "narco ballad".

Obaj raperzy mogą nie być mile widziani w Meksyku ze względu na ich przechwałki i mizoginistyczne teksty. Ustawodawcy podkreślają jednak, że prawo nie jest wymierzone w żaden konkretny gatunek muzyczny.

Trudna sytuacja kobiet w Meksyku

Radna Patricia Ulate z partii Pan, która wprowadziła reformę do rady miejskiej, powiedziała, że "trudne realia" - w tym poważna przemoc wobec kobiet i trwała kultura machismo [dominacji mężczyzn] - zmotywowały prawodawców do podjęcia działań przeciwko promowaniu przemocy ze względu na płeć.

"Chihuahua jest jednym z pięciu miast w stanie z alarmem płciowym, ogłoszonym z powodu wysokich wskaźników przemocy strukturalnej wobec kobiet - przekazała Ulate, szefowa miejskiej komisji ds. kobiet, rodzin i równości płci - liczy się każde działanie, które przyczynia się do wyeliminowania tych okoliczności".

Burmistrz miasta, Marco Bonilla, powiedział, że kary finansowe będą nakładane na "każdego, kto śpiewa piosenki promujące przemoc wobec kobiet". Nazwał taką przemoc "pandemią", uzasadniając, że siedem na każde 10 zgłoszeń na policję dotyczy przemocy w rodzinie.

"Muzyka na żywo, która uprzedmiotawia i seksualizuje kobiety, będzie uważana za przemoc".

- Marco Bonilla

Mizoginistyczni raperzy w Polsce

Warto zauważyć, że również w Polsce raperzy tacy jak Malik Montana czy jego kumpel Diho w swoich tekstach nie zostawiają suchej nitki na kobietach. Internauci wielokrotnie domagali się odwołania Montany z różnych imprez miejskich czy studenckich właśnie przez jego mizoginistyczne teksty.

Jak Malik odpowiada na tego typu zarzuty kierowane m.in. przez Maję Staśko?

"Nazwanie mnie mizoginem jest obrazą i oczernianiem mnie. Jak o facecie, który jest uosobieniem sexapilu i o którym Polskie kobiety po nocach śnią, można w ogóle tak mówić" - czytamy w wiadomości Malika do Staśko.

Wiadomość Malika Montany do Mai Staśko
Wiadomość Malika Montany do Mai Staśko (Twitter)

Jak widać, Montana nawet na swoją obronę przywołuje teksty traktujące przedmiotowo kobiety. A że Polska bywa nazywana "europejskim Meksykiem" może i u nas mizoginistyczni artyści powinni dostać bana na koncertowanie.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 1
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 1