Malik Montana zastraszył fana. Ten aż się opluł w ramach przeprosin

Nagranie z dwoma młodymi chłopakami, którzy próbowali opluć Malika podczas koncertu, poniosło się w sieci w tempie viralowym. Najdziwniejsze w tym wszystkim było to, że Montana zdawał się nie rozumieć całego zajścia i zamiast wyjaśnić młodziaków podczas występu, zgarnął telefon jednego z nich i pokazał perspektywę ze sceny.

Gdy o akcji zrobiło się głośno w sieci, Montana w końcu skumał, że dwójka jego fanów próbowała go opluć. W komentarzu pod postem do naszego tekstu napisał: "oni nie opluli mnie tylko samych siebie". Na tym jednak się nie skończyło, a Malik doszedł do wniosku, że ta zniewaga więcej śliny wymaga.

W końcu raper uderzył na TikToku do twórcy niechlubnego nagrania, którym jest niejaki Szymuś. W komentarzach pod filmem zwrócił się do niego z imienia i nazwiska oraz zapowiedział swoją wizytę w jego domu. Następnie podał adres chłopaka oraz straszył, że opublikuje dane jego rodziców i ich miejsca pracy.

Wystraszony chłopak po pewnym czasie opublikował oświadczenie z przeprosinami:

Malik stwierdzi, że je przyjmie, ale pod pewnym warunkiem. "Stań przed lustrem, napluj na nie i powiedz: przepraszam Malik. Nakręć to i wstaw, wtedy przyjmę przeprosiny" - zarządzał Montana.

Choć trudno w to uwierzyć, Szymuś rzeczywiście to uczynił. Nagranie, na którym widać, jak pluje w swoje lustrzane odbicie, zniknęło już z jego profilu - podobnie jak wszystkie inne filmy - ale co raz trafiło do internetu, na zawsze w nim zostanie. Wideo można zobaczyć chociażby u Konopa (1:40):

Ostatecznie po upokorzeniu młodziaka, Montana mu wybaczył i poprosił publicznie "armię Malika", by dała już spokój plującym chłopakom. "Małolat przeprosił, wie, że zrobił źle. Też mi się za małolata zdarzyło zrobić wiele głupich rzeczy, ważne, żeby wnioski wyciągać… Armia Malika nie ciśnijcie ich. Skoro ja im wybaczam, wy też to zróbcie" - napisał raper.

Warto jednak sprostować jego wypowiedź. W końcu pomimo 35 na karku wciąż odwala mnóstwo głupot. Tu wystarczy wspomnieć o rzucaniu mizoginistycznych komentarzy w stronę Fagaty, chwaleniu fana za niszczenie radiowozu, sprzedawaniu płyty z płaszczem przeciwdeszczowym za 449,99 zł czy wskakiwaniu w butach na ladę w Maku i przyklaskiwanie za to samo naśladowcom.