Linie Ryanair przegrały w sądzie. Co to oznacza dla pasażerów?

Ryanair to tanie irlandzkie linie lotnicze z siedzibą w Dublinie. Są bardzo popularne, szczególnie w Europie. Wszystko za sprawą niskich kosztów, jakie ponoszą pasażerowie korzystający z ich oferty. Ryanair słynie zarówno z tanich biletów, jak surowych wytycznych dotyczących bagażu podręcznego, który zmieści się na pokładzie maszyny. Niestety, pracownicy linii są bardzo skrupulatni. Często nie wpuszczają pasażerów do samolotu, gdy torba jest minimalne za ciężka. Zdarza się, że pobierają dodatkową opłatę.

Właśnie pobrania dodatkowej opłaty za zbyt duży bagaż dotyczyła sprawa w portugalskim sądzie. Pasażerka chciała dowieść, że zostało to zrobione bezprawnie, gdyż jej torba nie była na tyle ciężka, aby musiała płacić jakąkolwiek karę. W środę 11 września zapadł wyrok dotyczący właśnie tej kwestii. Ku zdziwieniu linii lotniczych sędzia stwierdził, że Ryanair nie miał podstaw, aby pobierać od kobiety dodatkowej opłaty. Czy to oznacza otwarcie drogi dla fali pozwów?

Jak czytamy na radiozet.pl, prowadzący sprawę Antonio Oliveira Mestre stwierdził, że Ryanair bezprawnie pobrał od swojej klientki opłatę z tytułu bagażu podręcznego w wysokości 56,5 euro (ok. 241 zł). Rozmiary jej torby były nieco większe niż wymagane 40x25x20 cm. Sędzia poinformował, że według niego nielegalną praktyką jest pobieranie jakichkolwiek dodatkowych środków w momencie, w którym bagaż mieści się na pokładzie i nie przekracza rozmiarów 55x40x20 cm.

Sędzia Antonio Oliveira Mestre poinformował również, że kobieta została zmuszona do dwukrotnego zapłacenia za bagaż. Nakazał liniom lotniczym zwrot tych pieniędzy wraz z odsetkami, a także pokrycie kosztów procesu sądowego. CNN Portugal informuje, że w Portugalii jest to sprawa bezprecedensowa. Może oznaczać, że posypie się o wiele więcej pozwów przeciwko Ryanair. Zgłaszać mogą się osoby, które czują się pokrzywdzone i nieprawidłowo potraktowane.

Źródło: cnnportugal.iol.pt, radiozet.pl